Strażacy nie tylko gaszą pożary, ale również są wzywani do miejscowych zagrożeń. Tak właśnie było w Chorkówce, gdzie obumarłe konary lipy zagrażały dzieciom z pobliskiego przedszkola, zaparkowanym samochodom i przydrożnej kapliczce. Aby obciąć gałęzie strażacy korzystali z 30 metrowego podnośnika należącego do Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie.
Na czas działań strażaków droga biegnąca obok Urzędu Gminy w Chorkówce w kierunku Kobylan była całkowicie zablokowana.
W 2014 roku strażacy interweniowali 1625 razy z czego 1098 zdarzeń to miejscowe zagrożenia.


Komentarze
Dodaj komentarz