Świętowanie rozpoczęto zbiórką delegacji wieńcowych pod remizą OSP, przejściem pod kościół parafialny, obrzędem poświęcenia wieńców dożynkowych oraz mszą świętą.Po nabożeństwie korowód dożynkowy w towarzyskie Orkiestry Dętej OSP Odrzykoń przeszedł do parku. Po blisko godzinnej przerwie na obiad, rozpoczęła się oficjalna część uroczystości, tradycyjnie od przywitania gości a byli to m.in. Poseł Piotr Babinetz, Członek Zarządu Województwa Podkarpackiego Maria Kurowska, Przewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego Jerzy Borcz, Radna Sejmiku Województwa Podkarpackiego Joanna Bril, Wicestarosta Powiatu Krośnieńskiego Andrzej Guzik, Dyrektor - Etatowy Członek Zarządu Powiatu Krośnieńskiego Monika Subik, Przewodniczący Rady Powiatu Krośnieńskiego Andrzej Krężałek, Przewodniczący Rady Gminy Chorkówka Maciej Sekuła, Wójt Gminy Chorkówka Grzegorz Węgrzynowski i Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie st. bryg. Mariusz Bieńczak.
Starostami dożynek byli Lucyna Głowa i Jan Samborowski.W dalszej części programu uroczystości grupy wieńcowe ośpiewały lub omówiły wieńce dożynkowe a na ręce wójta gminy złożyły bochny chleba. Zanim jednak bochny zostały podzielone z przedstawieniem "Żeby chleba było do syta" wystąpił Zespół Obrzędowy i Kapela Ludowa "Graboszczanie" z Grabownicy Starzeńskiej.Zwieńczeniem dożynek była zabawa taneczna, trwająca do późnych godzin nocnych.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z dożynek:
REKLAMA
Komentarze
Prokurator
20.09.2019 15:57
Widać że zainteresowanie dożynkami jest małe bo nie ma komentarzy. GOK w ogóle się nie przygotował scenę nie zaproszono rolników tylko tych którzy z rolnictwem nie maja nic wspólnego.Przewodniczący samorządu powiatowego rolników siedział w cieniu jakby go nie było, a szef GOKU nawet nie wiedział kto nim jest. Mimo że dożynki odbyły się w parafii przewodnicącego. Nikt go na scenę nie zaprosił ani nie wymienił.
Widać że zainteresowanie dożynkami jest małe bo nie ma komentarzy. GOK w ogóle się nie przygotował scenę nie zaproszono rolników tylko tych którzy z rolnictwem nie maja nic wspólnego.Przewodniczący samorządu powiatowego rolników siedział w cieniu jakby go nie było, a szef GOKU nawet nie wiedział kto nim jest. Mimo że dożynki odbyły się w parafii przewodnicącego. Nikt go na scenę nie zaprosił ani nie wymienił.
Po tej imprezie w mojej głowie narodziło się jedno, bardzo ważne pytanie. Czy dożynki to święto polityków, czy rolników? Bo jeżeli jeden z najbardziej zasłużonych dla gminnego rolnictwa człowiek, będący jednocześnie Przewodniczącym Powiatowej Podkarpackiej Izby Rolnej traktowany jest jak piąte kołu u wozu, to znaczy że zmierzamy w bardzo złym kierunku. Dożynki to święto rolników i święto plonów, święto tych, którzy żyją z pracy rąk własnych - nigdy o tym nie zapominajcie!
Komentarze
Dodaj komentarz