Wartość całego projektu wyniesie w sumie 86 mln zł (netto), przy łącznym wsparciu dotacją w wysokości blisko 58 mln zł. Dotacja stanowić będzie ok. 67% łącznych wydatków inwestycyjnych projektu. - Taka dotacja możliwa jest w sytuacji, gdy samorządy decydują się na współpracę. Tylko do takich inwestycji przewidziane są z NFOŚiGW - tłumaczył podczas konferencji prasowej Janusz Fic, prezes MPGK w Krośnie.

Dodatkowe środki zostaną zainwestowane przez MPGK Krosno w prace modernizacyjne na części mechanicznej i biologicznej Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, aby dodatkowo usprawnić proces przetwarzania odpadów przez instalację, a finalnie spowodować, że będzie ona nie tylko efektywna i nowoczesna, ale przede wszystkim przyjazna dla otoczenia i środowiska.
- Najlepsze co gminy mogą zrobić dla swoich mieszkańców, żeby budować efektywne systemy gospodarki odpadami, to właśnie jednoczyć się i współpracować. W naszym regionie nam się to udało i efektem jest gigantyczna dotacja na realizację przez gminy zadań z zakresu gospodarki odpadami. Tak naprawdę faktycznymi beneficjantami tej dotacji są mieszkańcy tych gmin. W przyszłości, po uruchomieniu zakładu, dotacja ta wpłynie na obniżenie kosztów zagospodarowania odpadów. Samorządy natomiast będą miały możliwość wdrażania efektywnych systemów tak, aby wypełnić wszystkie wymagania - dodał prezes Janusz Fic.
W ramach realizacji projektu "Zintegrowany system gospodarki odpadowo-energetycznej w Regionie Południowym województwa podkarpackiego - I etap" w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów w Krośnie prowadzone są prace modernizacyjne. Obejmują one część mechaniczną i część biologiczną instalacji, a także budowany Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) dla mieszkańców Krosna, który będzie oddany do użytku w pierwszym kwartale 2020 r. PSZOK umożliwiać będzie selektywne zbieranie co najmniej 20 różnych frakcji odpadów komunalnych. Jego uzupełnieniem będą m.in. ścieżka edukacyjna, wiata na odpady, a także miejsce do wyładunku odpadów wraz z zadaszeniem, przestronny plac oraz specjalne kontenery i pojemniki. Wartość zadania to blisko 6 mln zł (netto).

Celem prac prowadzonych w części mechanicznej instalacji ma być zautomatyzowanie procesów technologicznych i pracy sortowni, skokowy wzrost efektywności segregacji odpadów oraz odzysku wybranych frakcji materiałowych przeznaczonych do recyklingu. - Mimo, że automatyzujemy bardzo mocno pracę naszej sortowni, to w efekcie zatrudnienie w niej i tak będzie musiało wzrosnąć - tłumaczył prezes Janusz Fic. - Do tej pory sam proces segregacji polegał na tym, że pracownicy wyszukiwali na taśmach odpadów, które w ich ocenie nadawały się do ponownego zagospodarowania. Była to tzw. segregacja pozytywna, choć nie była doskonałą metodą. Po uruchomieniu nowej linii skuteczność selekcji znacznie wzrośnie i będzie bez mała wynosić 100 proc. Zadaniem pracowników będzie tzw. segregacja negatywna, polegająca na kontroli prawidłowości pracy urządzeń do mechanicznego segregowania odpadów i ewentualne wyszukiwanie zanieczyszczeń w wysegregowanych mechanicznie surowcach.

Inwestycje prowadzone w części biologicznej Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, które rozpoczęły się w tym roku, mają zakończyć się w pierwszym półroczu 2020 r. Ich kosz to ok. 25 mln zł. Prace modernizacyjne zmierzają do tego, by wszystkie operacje odbywały się w zamkniętych i hermetycznych pomieszczeniach, wyposażonych w biofiltry z oczyszczaniem powietrza poprocesowego. Stąd też budowane są specjalne bioreaktory żelbetowe, wentylatorownia, biofiltr i płuczka, czyli obiekty bezpośrednio związane z technologią biologicznego przetwarzania odpadów. Z wysegregowanych odpadów biodegradowalnych instalacja będzie wytwarzać certyfikowany kompost, który będzie wykorzystywany do użyźniania gleby. - Po zakończeniu prac instalacja ta spełni wszystkie najnowsze i najbardziej rygorystyczne wymogi unijne oraz konkluzje BAT dla instalacji gospodarującej odpadami, nawet te, które jeszcze nie weszły w życie. Dzięki temu możemy mówić, że będzie to instalacja wręcz neutralna dla otoczenia i środowiska - podkreślał prezes MPGK.

- W rozmowach z urzędem marszałkowskim zwracałem wielokrotnie uwagę, by podjęto działania związane z optymalizowaniem przetwarzania frakcji palnych, czyli budową bloku energetycznego w Krośnie. Chodzi o to, by przetwarzać to, co wysegregujemy w obiegu zamkniętym i spalając odpad energetyczny wytwarzać energię cieplną i elektryczną. Jest to chyba jedyny sposób za zaradzenie tej szaleńczej zwyżce cen, która we frakcji palnej ma miejsce w Polsce. Mówimy już o tym od bodajże pięciu lat - dodał prezydent Krosna Piotr Przytocki.






Komentarze
Dodaj komentarz