Jak podkreśla Olga Słowik-Matys, koordynator projektu i kurator wystawy, projekt ten spotkał się z bardzo dużym odzewem mieszkańców, którzy chętnie przyjęli ten pomysł i zgodzili się podzielić wspomnieniami i pamiątkami. Na wystawie "Żeglce naszych Przodków - Wojenne Zawieruchy" zgromadzono ponad 200 pamiątek - zdjęć czy dokumentów z archiwum szkolnego oraz prywatnych zbiorów, choć pierwotnie zakładano, że tych pamiątek będzie około 100. - Tematyka wojenna jest bardzo trudna, bolesna, a mimo to z otwartością i niejednokrotnie ze wzruszeniem rozmawialiśmy o tych czasach i o wielu historiach, często dotąd nieznanych - opowiada Olga Słowik-Matys.

Historia ewakuacji krośnieńskiego lotniska we wrześniu 1939 opisana jest przez pryzmat losów jego pracownika - Stanisława Tabisza. Prezentowany jest też udział żołnierzy i cywilów w działaniach konspiracyjnych i losy deportowanych na Syberię AK-owców. - Dzięki materiałom krośnieńskiego oddziału Związku Żołnierzy AK, udało się wzbogacić wiedzę o oddziale OP 39, który funkcjonował w Żeglcach w czasie II wojny światowej - mówi Olga Słowik-Matys.
Szczególnie przejmujące są historie uratowanych przed zagładą Żydów i przechowujących ich Żeglczan. Bardziej szczegółowo udało się przedstawić kilka historii. Jednak według zebranych informacji, w Żeglcach udało się przechować przynajmniej kilkanaścioro Żydów.

Opiekę merytoryczną nad projektem sprawował Damian Nowak, za projekt graficzny wystawy i towarzyszącego jej albumu odpowiadała Natalia Małecka-Nowak. W redakcji i korekcie materiałów pomagali Katarzyna Jagieło i Piotr Matys a przestrzeń wystawową przygotowali Roman Skowron, Tomasz Serwa i Tomasz Laskoś. - Szczególnie serdeczne podziękowania należą się także wszystkim osobom, które z ogromną serdecznością i otwartością przyjęły zaproszenie do włączenia się w ten projekt i udostępniły wykorzystane w wystawie materiały, podzieliły się wspomnieniami lub rodzinnymi historiami: Jadwidze Kochanik, Krystynie Kruczek, Grażynie Wojtowicz, Annie Kijek, Mike’owi Kaminskiemu i Tadeuszowi Kukulskiemu - zaznacza Olga Słowik-Matys.


Komentarze
Dodaj komentarz