Telefon w przemyskiej dyspozytorni zadzwonił w piątek kilka minut przed południem.
Według osoby zgłaszającej dwóch mężczyzn miało pobić się przy użyciu siekier, a jeden z nich miał leżeć w kałuży krwi. Na miejsce zadysponowano Zespół Ratownictwa Medycznego a o zdarzeniu powiadomiono policję.
Po przybyciu w miejsce wezwania ratownicy zastali mężczyznę leżącego w progu mieszkania z głęboką raną kłutą klatki piersiowej. Ze względu na znaczną odległość do szpitala oraz ciężki stan pacjenta wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ranny mężczyzna został zabezpieczony stabilizując jego funkcje życiowe. Ratownicy wykonali m.in. drenaż klatki piersiowej i intubację a także wentylację mechaniczną respiratorem. Drogą lotniczą w przeciągu kilku minut trafił do szpitala w Przemyślu.


Komentarze
Dodaj komentarz