Afrykański pomór świń (african swine fever – ASF) to groźna, zakaźna i zaraźliwa choroba wirusowa świń domowych, świniodzików oraz dzików. W przypadku wystąpienia ASF w stadzie dochodzi do dużych spadków w produkcji: zakażenie przebiega powoli i obejmuje znaczny odsetek zwierząt w stadzie, przy czym śmiertelność zwierząt sięga nawet 100%. Ludzie nie są wrażliwi na zakażenie wirusem ASF, w związku z czym choroba ta nie stwarza zagrożenia dla ich zdrowia i życia.
Zdaniem wojewody Ewy Leniart, sytuacja na Podkarpaciu jest opanowana, ale nieustannie są podejmowane działania związane z ograniczaniem populacji dzików (regularny odstrzał sanitarny) i rozprzestrzenianiem się ASF.
- Takimi działaniami są np. wygrodzenie dróg głównych traktów komunikacyjnych w naszym województwie. Stosujemy także różnego rodzaju rozwiązania ograniczające przemieszczanie się dzików, w tym bariery zapachowe, jak również prowadzimy intensywne działania zmierzające do poszukiwania padłych dzików. Robimy to przy wsparciu zarówno ochotniczych straży pożarnych i żołnierzy, zwłaszcza Wojsk Obrony Terytorialnej. Współdziałamy z w zakresie edukowania przede wszystkim rolników po to, by przestrzegali zasad bioasekuracji, aby nie nastąpiło zawleczenie wirusa z lasu do gospodarstw domowych - powiedziała wojewoda.
Aktualną sytuację w regionie przedstawił podkarpacki wojewódzki lekarz weterynarii Janusz Ciołek.
- W bieżącym roku stwierdziliśmy 188 przypadków wirusa ASF. Te przypadki rozlokowane są w powiatach lubaczowskim, przeworskim, jarosławskim, leżajskim, niżańskim i tarnobrzeskim. Jeżeli chodzi o występowanie ognisk, na ten moment jest ich w sumie 11 i dotyczą powiatów lubaczowskiego, przeworskiego i jarosławskiego - poinformował Janusz Ciołek.


Komentarze
Dodaj komentarz