
Na podstawie zebranej dokumentacji w tej sprawie, zespół biegłych z Krakowa uznał, że bezpośrednią przyczyną zgonu Remigiusza L. były obrażenia czaszkowo-mózgowe w postaci krwiaków śródczaszkowych i stłuczeń tkanki mózgowej z dołączającym obrzękiem mózgu. Powstały one w wyniku kilku uderzeń powstałych z dużą siłą. Biegli stwierdzili, że z uwagi na bardzo lakoniczny opis obrażeń zewnętrznych nie ma możliwości jednoznacznego określenia, czy uderzenia były zadawane pięścią, czy nogami. Jednak więcej przemawia za kopnięciami. Część z nich była zadawana już osobie leżącej, nieprzytomnej. Nie ma natomiast dowodów na skakanie po głowie pokrzywdzonego, gdyż wtedy doszłoby do złamań kości twarzoczaszki.
U Remigiusza L. stwierdzono około 4,2 promila alkoholu w organizmie. Jednak stopień upojenia alkoholowego, według biegłych, nie miał wpływu na obrażenia śródczaszkowe u 27-letniego mężczyzny. Zależały one wyłącznie od doznanych urazów.
- Działanie alkoholu nawet w wysokich stężeniach nie nasila krwawienia, ani nie wpływa na rozwój obrzęku mózgu - orzekli biegli.
Zarzuty do opinii złożyli obrońcy obydwu oskarżonych. Biegły z Krakowa, który podpisał się pod opinią, ma na zarzuty odpowiedzieć na kolejnej rozprawie osobiście albo w drodze wideokonferencji.
Mają zostać również przesłuchani lekarze, którzy opiekowali się Remigiuszem L. po wydarzeniach 3 września 2020 r. oraz funkcjonariusz z KMP w Krośnie.
Łukasz C. i Wojciech K. przebywają w tymczasowym areszcie. W poniedziałek sąd przedłużył oskarżonym tymczasowy areszt o kolejne trzy miesiące.
Łukasz C. odpowiada przed sądem w warunkach recydywy. Wcześniej był karany między innymi za rozbój i pobicie.
Obydwu mężczyznom grozi kara od lat 8 do 25 lat więzienia lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.


Komentarze
Dodaj komentarz