Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Sanoku zatrzymali 26-letniego obywatela Mołdawii, który próbował uniknąć odpowiedzialności za nielegalny pobyt w Polsce. Mężczyzna, aby zmylić służby, postanowił zmienić swoje nazwisko, jednak podczas kontroli jego pierwotna tożsamość szybko wyszła na jaw.
Do zatrzymania doszło 30 stycznia w miejscowości Lipowica (gmina Dukla). - Jak się okazało, mężczyzna zmienił swoje nazwisko, i szybko wyszła na jaw motywacja tego działania. Wcześniej polska Straż Graniczna wydała mu już zobowiązanie do powrotu w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy i pobytem w RP. W związku z tym postanowił zmienić dane, aby uniknąć konsekwencji swojego działania - przekazał por. SG Piotra Zakielarza, Rzecznik Prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Strażnicy graniczni zatrzymali cudzoziemca. Decyzją sądu został umieszczony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców, a nałożony na niego zakaz wjazdu do strefy Schengen będzie obowiązywał przez pięć lat. Ostatecznie, po zakończeniu procedur, Mołdawianin zostanie przekazany do swojego kraju.
{rrrArticleSection}7987{rrrArticleSection}
Tego samego dnia strażnicy graniczni prowadzili również kontrolę legalności zatrudnienia cudzoziemców w jednym z tartaków na terenie powiatu brzozowskiego. Wśród pracujących osób było dwóch obywateli Nepalu w wieku 20 i 33 lat. Okazało się, że posiadali oni jedynie chorwackie wizy, które nie uprawniają do wjazdu, pobytu i pracy na terytorium RP.
- Cudzoziemcy zostali zobowiązani do powrotu. Mundurowi prowadzą dalsze sprawdzenia w ramach kontroli legalności powierzenia pracy przez pracodawcę, który zapewne także poniesie konsekwencje w tym zakresie - podkreślił por. SG Piotr Zakielarz.
{rrrArticleSection}17105{rrrArticleSection}


Komentarze
Dodaj komentarz