Brutalne zabicie psa na oczach dzieci. 44-latek usłyszał zarzuty

Brutalne zabicie psa na oczach dzieci. 44-latek usłyszał zarzuty
zdjęcie ilustracyjne

44-letni mieszkaniec gminy Krzywcza usłyszał zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Świadkami dramatycznego zdarzenia były dwie małoletnie dziewczynki.

O brutalnym zdarzeniu, które miało miejsce w miejscowości Ruszelczyce, poinformowała Komenda Miejska Policji w Przemyślu. 44-letni mieszkaniec gminy Krzywcza został zatrzymany przez funkcjonariuszy po tym, jak uśmiercił psa. Mężczyzna usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem.

Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Policjanci z komisariatu w Dubiecku otrzymali zgłoszenie o uśmierceniu zwierzęcia i rozpoczęli ustalanie okoliczności. Według zgromadzonych materiałów dowodowych, dwie małoletnie dziewczynki były świadkami dramatycznego przebiegu sytuacji. Idąc ulicą, zobaczyły dwa walczące psy. Na miejsce przybiegł mężczyzna, który drewnianym kijem próbował rozdzielić czworonogi. W wyniku uderzeń jedno ze zwierząt doznało śmiertelnych obrażeń. Następnie 44-latek wyrzucił jego ciało do przydrożnego rowu.

Policja szybko zatrzymała podejrzanego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia. - W ramach przyjętej linii obrony wskazywał na obawę zaatakowania dzieci przez psy - poinformowała KMP Przemyśl.

Na wniosek prokuratury wobec mężczyzny zastosowano dozór policji. Zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie zwierząt grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Komentarze

Że jak?
11.03.2025 17:01
Ale to jak? Brutalnie pobił psa?
Odpowiedz
Ja
09.03.2025 12:44
Do logiczne. Akurat Logiczne napisał prawdę. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
Odpowiedz
Do logiczne
08.03.2025 20:39
Byłeś tam ? Może zostaw ocenę sędziemu. ".... Według zgromadzonych materiałów dowodowych, dwie małoletnie dziewczynki były świadkami dramatycznego przebiegu sytuacji. Idąc ulicą, zobaczyły dwa walczące psy. Na miejsce przybiegł mężczyzna, który drewnianym kijem próbował rozdzielić czworonogi. ...".
Odpowiedz
Logiczne
08.03.2025 14:55
Psy walczyły ze sobą, nie atakowały dzieci. O ataku na dzieci mówi tylko sprawca śmierci psa, a w związku z tym, że jest podejrzany, może stosować dowolny sposób obrony, w związku z czym nie można brać jego słów za prawdziwe. Żeby je uznać za prawdziwe, trzeba je udowodnić.
Odpowiedz
Gkl
08.03.2025 13:17
Jeżeli by psy pogryzły dzieci a facet by nie zareagował. To też by był winny ? Nieraz jak dzieci były młodsze denerwowałem się jak się skarżyły na szczekające i atakujące psy w drodze do szkoły. Ludzie pilnujcie swoje zwierzęta. Właściciel odpowiada za psa. (Przykład: dwa belgijskie owczarki zagryzły najpierw mężczyznę na rowerze a później drugiego idącego na spacer.)
Odpowiedz
cman
06.03.2025 21:50
Trochę mi się to nie klei do kupy. Rozdzielał dwa walczące psy, ale po co? Jeżeli ratował swojego psa, to powinna to być okoliczność łagodząca. Artykuł pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.
Odpowiedz
Ioo
06.03.2025 18:50
Trochę tytuł wprowadza w błąd. Dwa gryzące się duże psy bez opieki mogły być zagrożeniem dla dzieci. Większość osób prawdopodobnie by uciekło. Ciężko oceniać z perspektywy fotela reakcje mężczyzny.
Odpowiedz
Coo
06.03.2025 16:20
Czemu psy luzem biegały?
Odpowiedz
Tosiek
06.03.2025 15:30
Mam nadzieję, że sprawca zostanie surowo ukarany maksymalną karą.
Odpowiedz

Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.