Nietoperze czują się świetnie, a wierni czekają. Spór o świątynię w Sieniawie trwa

Nietoperze czują się świetnie, a wierni czekają. Spór o świątynię w Sieniawie trwa
fot. Andrzej Józefczyk

Zabytkowy drewniany kościół w Sieniawie miał zostać wyremontowany dla nietoperzy i wiernych. Obiekt wyremontowany, nietoperze mają się bardzo dobrze, a wierni od pięciu lat nie korzystają ze świątyni. Spór ma rozstrzygnąć sąd.

Zobacz zdjęcia
Zabytkowy drewniany kościół w Sieniawie (gm. Rymanów) to wielokulturowa świątynia pochodząca z 1874 roku. Na strychu kościoła, będącego kościołem filialnym parafii rzymskokatolickiej w Głębokiem, znajduje się siedlisko nietoperzy.
Ks. Stanisław Gniewek, proboszcz parafii w Głębokiem powiedział, że kiedy przyszedł do parafii w 2001 roku, nietoperze już tutaj były. Po jakimś czasie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie zaproponowała remont dachu kościoła wraz z przygotowaniem stanowiska dla nietoperzy.

- Na remont samego dachu zgody nie wyraziłem, gdyż świątynia była bardzo zniszczona. Postawiłem warunek, żeby najpierw wzmocnić konstrukcję obiektu, a dopiero później robić górę wraz ze stanowiskiem dla nietoperzy. Doszliśmy do porozumienia z RDOŚ i tak się stało. Obiekt został wyremontowany i zostało zachowane stanowisko dla nietoperzy - poinformował ks. Stanisław Gniewek podczas konferencji prasowej, która odbyła się dzisiaj (12 marca) przed zabytkowym kościołem w Sieniawie.

W publikacji wydanej przez RDOŚ w Rzeszowie w 2021 roku czytamy, że "dokonano wymiany belek podwalinowych, a także wykonano fundament. Ponadto w ramach projektu wykonano prace między innymi z częściową wymianą więźby dachowej i wymianą pokrycia dachowego oraz wzmocnieniem całej konstrukcji budynku. Kościół został zaadaptowany dla nietoperzy między innymi poprzez wykonanie dodatkowego otworu wlotowego w okapie dachu, wykonanie demontowalnej ścianki działowej wydzielającej pomieszczenie umożliwiające nietoperzom chłodzenie w przedsionku".
Projekt był współfinansowany ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.

- Mimo, iż remont zakończył się w 2020 roku i nietoperze mają się dobrze, to do tej pory nie ma protokołu odbiorczego wykonanych prac i w tej chwili nie jest sprawowana liturgia - dodał ks. Stanisław Gniewek.

Grzegorz Wołczański, burmistrz gminy Rymanów podkreślił, że brak ostatecznego zamknięcia sprawy remontu kościoła w Sieniawie jest problemem społecznym.

- Mieszkańcy także i do nas zwracają się z pytaniami, myśląc że jesteśmy instytucją pośredniczącą w tej sprawie. Choć nie jesteśmy, ale społecznie jesteśmy wrażliwi na to, co się dzieje. Sam fakt zamknięcia świątyni brak możliwości sprawowania liturgii już przez pięć lat jest dla parafian czymś bardzo niepokojącym. Dodatkowo źle wpływa na stan obiektu - powiedział Grzegorz Wołczański.

Dodaje, że gmina również wspiera z własnego budżetu zadania związane z ochroną zabytków. Parafia w Sieniawie na chwilę obecną nie może składać żadnych wniosków, a gdyby były uregulowane sprawy remontu, można byłoby wyasygnować środki z budżetu gminy i podnieść poziom utrzymania zabytkowej świątyni.

Dariusz Bek, sołtys Sieniawy potwierdza, że nietoperze, w tym przypadku podkowce małe są na strychu kościoła i mają się bardzo dobrze. Jest ich też coraz więcej.

- Publikacja wydana przez RDOŚ w Rzeszowie w 2021 roku podaje, że kolonia rozrodcza podkowca małego liczyła tutaj od kilkunastu 35-55 osobników. Ostanie liczenie z końca 2024 roku pokazuje, że jest ich już blisko 90. Jak widać remont kościoła zrobił im bardzo dobrze, w przeciwieństwie do parafian, gdyż od pięciu lat nie korzystamy z tego pięknego kościoła i nie wiadomo, jak długo jeszcze to potrwa. Jesteśmy wdzięczni, że został wyremontowany, bo dzisiaj mogłoby już go nie być. Mieszkańcy cieszyli się, że przysłuży się nietoperzom, a jednocześnie dzięki remontowi będzie mógł służyć parafianom - powiedział Dariusz Bek.
Nietoperze czują się świetnie, a wierni czekają. Spór o świątynię w Sieniawie trwa
Łukasz Lis, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie pytany, dlaczego nie udało się rozliczyć inwestycji mającej na celu utrzymanie stanowisk nietoperzy i zamknąć sprawy podkreślił, że na początku plan był prawie doskonały.

- Mamy obszar Natura 2000, mamy bardzo rzadki gatunek nietoperza, jakim jest podkowiec mały i wpadliśmy na pomysł, że zrealizujemy projekt, który zapewni bardzo dobre warunki bytowania dla populacji tego ciekawego nietoperza, a także wyremontujemy ten zabytkowy, przepiękny kościół. Wszystko szło dobrze, prace zakończyły się jak najbardziej optymalnie dla tego obiektu. Jednak projekt, z uwagi na to, że był skierowany na zachowanie populacji nietoperza, zakładał udział nadzoru chiropterologicznego. I tutaj zaczęły się problemy, gdyż prace wykonane przez wykonawcę nie zostały odebrane przez nadzór chiropterologiczny i ostatecznie sprawa trafiła do sądu. Sprawa jest zawieszona od 2021 roku, gdy trafiła do sądu - powiedział Łukasz Lis.

Dodał, że zleceniodawcą prac była Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie, a wykonawca został wyłoniony w drodze przetargu. W drodze przetargu został również wybrany nadzór chiropterologiczny.

- Nie znam dokładnie, jaki był zarzut nadzoru chiropterologicznego, niemniej jednak mówimy tutaj o skutku i efekcie tego wszystkiego. Stoimy dzisiaj przed kościołem, ponieważ prace były wykonane, a nie są odebrane. Warunkiem tego, aby wykonawca otrzymał pieniądze był odbiór tych prac przez nadzór chiropterologiczny - wyjaśniał Łukasz Lis.

Tadeusz Desaniuk, właściciel firmy, która wykonywała prace przy kościele w Sieniawie, sprawę o zapłatę pieniędzy za wykonane prace oddał do sądu. W rozmowie telefonicznej zaznaczył, że wszystkie prace, które były zawarte w umowie zostały wykonane, a nawet znacznie więcej i z tego tytułu nie żądał większego wynagrodzenia.

Inne zdanie miał natomiast nadzór chiropterologiczny.

- Osoba ta stwierdziła, że według niej są jakieś wady związane z impregnacją, ale nie potrafiła określić tych wad. Wobec tego ówczesny dyrektor RDOŚ w Rzeszowie przerwał odbiór, a następny odbył się dopiero za kilka miesięcy, czyli po zakończeniu okresu ochronnego dla nietoperzy. Otrzymałem wtedy polecenie wykonania dodatkowych robót ciesielskich na poddaszu, które nie były objęte zamówieniem. Chodziło o konstrukcje wewnątrz dwóch sygnaturek. Dostałem polecenie od nadzoru chiropterologicznego zakonserwowania styków elementów drewnianych, czyli wykonanie paru zaślepień. Sumarycznie jest to powierzchnia kartki papieru formatu A4 i praca została wykonana siedem miesięcy po zakończeniu robót na pisemne i ustne polecenie nadzoru chiropterologicznego - tłumaczył Tadeusz Desaniuk.

Tadeusz Desaniuk powiedział także, iż w grudniu 2020 roku doszło do spotkania, w trakcie którego osoba sprawująca nadzór chiropterologiczny stwierdziła, iż według obowiązujących przepisów (choć nie wiadomo jakich), środek, który wcześniej został wskazany, jest szkodliwy dla jąder nietoperzy i nie podpisał protokołu.

- Wobec tego dyrektor RDOŚ odmówił mi zapłaty i do chwili obecnej pieniądze nie zostały mi wypłacone. Jest to nie mała kwota, bo RDOŚ jest mi winien w tej chwili 1 milion złotych, przy czym umowa główna opiewała na 725 tys. zł. Pozostała kwota wynikająca z wykonanych prac została wyliczona na podstawie obowiązującego w dniu przetargu kosztorysu. Kwota ta również wynika z pisemnego polecenia wykonania prac dodatkowych przez ówczesnego dyrektora - powiedział Tadeusz Desaniuk.

Łukasz Lis dodał, że gdy zostało wszczęte postępowanie sądowe, RDOŚ próbował mediować między wykonawcą, a nadzorem chiropterologicznym. Trwały pół roku, ale nie przyniosły spodziewanych efektów.

Tymczasem nietoperze w wyremontowanym kościele mają się dobrze, ich liczba rośnie, czyli środek do zakonserwowania nie okazał się szkodliwy dla jąder nietoperzy. Z drugiej natomiast strony wierni nie korzystają z wyremontowanej świątyni i nie wiadomo jak długo potrwa ten stan.

Komentarze

sirtolainen
13.03.2025 03:44
Wydaje mi się, że ekolog, jak to często bywa oczekuje koperty....................
Odpowiedz

Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.