Prezes Fundacji, Jacek Sokołowski, przypomniał, że pamięć o wydarzeniach z kwietnia 1943 roku to nie tylko akt wspomnienia, lecz również moralne zobowiązanie.
- Pamięć o bohaterach getta warszawskiego to nie tylko hołd dla przeszłości, ale także zobowiązanie do budowania przyszłości opartej na szacunku i zrozumieniu. Dziś, gdy świat znów zmaga się z podziałami, musimy przypominać, dokąd prowadzi obojętność - powiedział.

- Musimy dbać o to, by pamięć o tamtych wydarzeniach nie była jedynie datą w kalendarzu, ale realnym zobowiązaniem do szacunku, odwagi i odpowiedzialności - powiedział.
Swoje refleksje przedstawiła także Inga Marczyńska z Jasła - artystka plastyk, animatorka kultury i edukatorka, od lat zaangażowana w działania na rzecz upamiętnienia społeczności żydowskiej na Podkarpaciu. Wskazała na rolę edukacji i sztuki w przekazywaniu prawdy historycznej kolejnym pokoleniom.
W trakcie uroczystości głos zabrała również Kamila Bogacka, prezes Stowarzyszenia "Czyń dobro, mimo wszystko". Przypomniała postać swojego ojca, dr. Kamila Jana Bogackiego - lekarza, legionistę i osobistego lekarza Józefa Piłsudskiego. W okresie okupacji niemieckiej pomagał Żydom, wystawiając fałszywe zaświadczenia lekarskie oraz współpracując z Armią Krajową.

Wśród gości znalazł się również Waldemar Lenius - członek Stowarzyszenia "Pokolenia" i pełnomocnik zarządu Grupy Unimot S.A., który podkreślił znaczenie dialogu międzypokoleniowego i międzyludzkiego w zachowywaniu wspólnej tożsamości historycznej.
Obchody zakończyły się zapaleniem zniczy przy symbolicznym klombie żonkili - nawiązującym do akcji społecznej "Żonkile", organizowanej przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.


Komentarze
Dodaj komentarz