Wczoraj, przed godziną 21, dyżurny leskiej komendy Policji odebrał telefon z prośbą o pomoc. Zgłaszający, 49- letni mieszkaniec Warszawy, poinformował, że razem z żoną i dziećmi zgubili się w lesie. Jak ustalili policjanci, rodzina wyszła na spacer do lasu około południa i szybko straciła orientację w terenie. Próbowali samodzielnie odnaleźć drogę powrotną, lecz bezskutecznie. Kiedy zaczął zapadać zmrok, zadzwonili z prośbą o pomoc na numer alarmowy.
Lescy policjanci niezwłocznie przystąpili do poszukiwań, tym bardziej, że jeden z telefonów rodziny podczas kilkugodzinnego błądzenia po lesie zdążył się rozładować. Kilka patroli, pieszo i przy użyciu samochodu terenowego, przeszukiwało masyw leśny w pobliżu miejscowości Berezka, skąd rodzina wyruszyła na spacer. Dzięki dobrej znajomości terenu, po niespełna dwóch godzinach policjanci dotarli do poszukiwanych. Rodzice oraz ich 12-letni syn i 7-letnia córeczka byli zmęczeni, wystraszeni i zmarznięci, ale nic poważnego im się nie stało. Policjanci odwieźli rodzinę do miejsca ich zakwaterowania.


Komentarze
Dodaj komentarz