![Słownik rogowski Teresy Drozd. Zaproszenie do wsi sprzed kilkudziesięciu lat [ZDJĘCIA]](https://cdn.pknews.pl/articles/2025/12/45230-slownik-rogowski-teresy-drozd-zaproszenie-do-wsi-s-c1-1a00384a.jpg?width=863)
Pani Teresa podkreśla, że w Rogach mieszka od urodzenia i jest to jej wybór, gdyż nigdy nie pociągało ją życie w mieście. Nigdy nie rozstała się ze swoim środowiskiem, ani gwarą. Jej motto życiowe pochodzące z okresu dzieciństwa i młodości brzmi: "Mowa ojców to nasza tożsamość".
- W moim odczuciu gwara jest elementem języka polskiego i trzeba go pielęgnować. Od zawsze byłam jej wierna, gdyż uważam za swój obowiązek pielęgnować ten sposób wyrażania się w swoim środowisku. Gwara jest dla moją tożsamością, od której nigdy nie miałam zamiaru uciekać - zaznacza Teresa Drozd.
![Słownik rogowski Teresy Drozd. Zaproszenie do wsi sprzed kilkudziesięciu lat [ZDJĘCIA]](https://cdn.pknews.pl/articles/2025/12/45230-slownik-rogowski-teresy-drozd-zaproszenie-do-wsi-s-c2-912054c6.jpg?width=863)
- W czasie, który wydobywam z pamięci, nie mówiło się o sztyce, czy literaturze. Nie było właściwie życia kulturalnego, a jego namiastkę stanowiły przedstawienia w rogowskim baraku, który były swego rodzaju domem ludowym. Także tylko niektórzy mieszkańcy prenumerowali ważne dla wsi czasopisma - opowiada autorka publikacji.
Dodaje też, że temat gwary rogowskiej nie jest jeszcze zakończony.
- W moim brudnopisie wciąż czeka na dopisanie w postaci kolejnego słownika jeszcze sporo wyrazów gwarowych - mówi z uśmiechem Teresa Drozd.
Prof. dr hab. Kazimierz Sikora przypomina w publikacji, że gwara, a więc mowa wsi, nie jest jakiś zepsutym językiem polskim, istniała od wieków, a wiele jej właściwości można znaleźć choćby na przykład u Jana Kochanowskiego w "Trenach".
- To raczej język ogólnopolski (standardowy) jest tworem sztucznym, potrzebnym pilnie w XVI wieku w szkole, w seminarium, w książce, na ambonie, na mównicy sejmowej - zauważa prof. Kazimierz Sikora.
Zdaniem prof. Doroty Rembiszewskiej i prof. Kazimierza Sikory, słownik autorstwa Teresy Drozd rejestruje nie tylko słownictwo dawne, bardzo archaiczne, jak na przykład "obartel" ("kierownik wozu konnego"), "jużyna" ("podwieczorek"), ale także to, które jest świadectwem realiów socjalistycznych - "łóbówionzek" (obowiązkowa dostawa produktów rolnych z gospodarstw chłopskich), "kółchoźnik" (prosty odbiornik radiowy pozbawiony możliwości zmiany pasma), po zupełnie współczesne, jak choćby "chodzić na kuliczki" (chodzić na nordic walking).
"Słownik gwary wsi Rogi na Podkarpaciu" jest drugą pozycją Teresy Drozd dotyczącą gwary rogowskiej. W 2016 roku Stowarzyszenie Miłośników Wsi Rogi wydało "Rogowskie pogaduchy, czyli słownik rogowsko-polski".
![Słownik rogowski Teresy Drozd. Zaproszenie do wsi sprzed kilkudziesięciu lat [ZDJĘCIA]](https://cdn.pknews.pl/articles/2025/12/45230-slownik-rogowski-teresy-drozd-zaproszenie-do-wsi-s-c3-f52a2c5f.jpg?width=863)
Gratulacje z okazji wydania tej wyjątkowej publikacji złożyli wójt gminy Miejsce Piastowe Wiktor Skwara; przewodnicząca Rady Gminy Miejsce Piastowe Agnieszka Drozd, która również odczytała list gratulacyjny od europosłanki Elżbiety Łukacijewskiej; zastępca wójta Bartłomiej Bieszczad; zastępca dyrektora Gminnego Centrum Kultury i Biblioteka w Miejscu Piastowym Janusz Węgrzyn; wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie Marek Klara; wójt gminy Mielec Krzysztof Węgrzyn; a w imieniu rodziny córka Agnieszka i syn Piotr. List gratulacyjny od wojewody Teresy Kubas-Hul odczytała i przekazała Katarzyna Janas-Cebulak, kierownik delegatury Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Krośnie.
Imprezę prowadziła Izabela Drobek.
"Słownika gwary wsi Rogi na Podkarpaciu" wydano ze znacznym wsparciem finansowym Gminy Miejsce Piastowe oraz Stowarzyszenia Miłośników Wsi Rogi.


Komentarze
Dodaj komentarz