We wtorek około godz. 12, dyżurny tarnobrzeskiej jednostki, otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który prosił o pomoc. Jak twierdził przyjechał samochodem na grzyby i zgubił się w lesie.
Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna swoje grzybobranie rozpoczął miejscowości Burdze, w powiecie stalowowolskim, później jednak przyjechał do lasu, znajdującego się na terenie gminy Grębów. W miejscowości Krawce, pozostawił swój samochód i poszedł zbierać grzyby.
W pewnym momencie stracił orientację w terenie i nie był w stanie samodzielnie odnaleźć drogi powrotnej, dlatego o pomoc poprosił funkcjonariuszy.
We wskazany rejon pojechał dzielnicowy z Posterunku Policji w Grębowie i policjant z patrolu. Mężczyzna nie potrafił włączyć nawigacji w telefonie, co utrudniało jego odnalezienie. Na zewnątrz panowała niska temperatura i padał deszcz, dlatego trzeba było działać szybko. Funkcjonariusze wytypowali obszar na podstawie prawdopodobieństwa lokalizacji telefonu i rozpoczęli poszukiwania.
Po niespełna 2 godzinach nieprzerwanych poszukiwań, mundurowi zauważyli mężczyznę. Był to 64-letni mieszkaniec Stalowej Woli, który oświadczył, że zgubił się podczas leśnej wędrówki. Mężczyzna był zmęczony, ale nie potrzebował pomocy medycznej.


Komentarze
Dodaj komentarz