Kilka dni temu, na numer stacjonarny 89-letniej mieszkanki gminy Rokietnica zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako adwokat. W trakcie rozmowy rzekomy adwokat przekazał kobiecie, że musi pilnie "załatwić pieniądze", bo jej syn i wnuk mieli wypadek. Jak podał rozmówca, syn i wnuk przejechali kobietę w ciąży i grozi jej niebezpieczeństwo śmierci. "Mecenas" wspomniał, że jak seniorka nie zapłaci pieniędzy, to syn i wnuk pójdą do więzienia na 3 lata.
89-latka oświadczyła, że słyszała w tle płacz wnuka, który mówił, żeby dała wszystkie pieniądze, bo tata kazał. Gdy kobieta chciała porozmawiać z synem, rozmówca przekazał jej, że syn już jest w więzieniu. Rzekomy prawnik powiedział kobiecie, że jest to tylko kaucja i że zostanie ona zwrócona. Podał też, że za pół godziny przyjedzie kurier i odbierze pieniądze. Poinstruował seniorkę, że gotówka ma być zapakowana w białą reklamówkę.
89-latka postępowała według "wskazówek". Około pół godziny po rozmowie, do drzwi zapukał młody mężczyzna i to jemu kobieta przekazała oszczędności w kwocie 20 tys. euro.
Na drugi dzień, seniorka po przemyśleniu całej tej sytuacji, skontaktowała się z synem i w rozmowie z nim dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów.
Policja apeluje: Nie daj się oszukać! Zadzwoń - sprawdź - nie przekazuj pieniędzy!


Komentarze
Dodaj komentarz