Do niedawna to siatkówka była w Polsce drugim najpopularniejszym sportem. Ostatnie miesiące namieszały w tej hierarchii i marka żużla, który od lat ma w naszym kraju swoją renomę, jeszcze bardziej wzrosła.
Piłkarska Ekstraklasa i żużlowa Ekstraliga były pierwszymi w kraju, które wznowiły swoje rozgrywki po okresie izolacji. Futbolowa liga była jedną z pierwszych w Europie, natomiast żużlowa liga była ewenementem na skalę światową. Dzięki temu prestiż obu lig wzrósł. Mecze Ekstraklasy pokazywały stacje telewizyjne z wielu europejskich krajów, które wcześniej nie były tym zainteresowane. Z kolei Ekstraliga „przygarnęła” światową żużlową czołówkę.

Ekstraklasa i Ekstraliga czołowe w Europie

„Odmrożenie” tych dyscyplin i rozgrywek w maju i czerwcu sprawiło, że oczy całego sportowego środowiska w Polsce skupiły się właśnie na piłce nożnej i żużlu. To przełożyło się na oglądalność. Niektórzy bali się o atrakcyjność rozgrywek, bo najpierw mecze odbywały się przy pustych trybunach, a potem przy ograniczonej publice. Tak źle jednak nie było, a żużlowymi meczami żyli kibice nie tylko z tzw. żużlowych ośrodków. Są bowiem w Polsce miasta, gdzie żużel jest traktowany na równi, a czasem nawet przed piłką nożną. Wszystko to wynika z tradycji, sukcesów i potencjału. Koszula bliższa ciału – mówi powiedzenie i tak jest w wielu polskich miastach.

Równie popularne sporty

Pozycja piłki nożnej w Polsce nie dziwi, popularność i zainteresowanie jest największe. Najwięcej ludzi obstawia wyniki u bukmachera, ogląda mecze w tv. Ale nie jest tak, że żużel wykorzystał pandemię. Na swoją pozycję i markę pracuje od dawna. Kiedyś to koszykówka była sportem numer dwa, teraz o to miano trwa rywalizacja pomiędzy siatkówką i żużlem. Dużo prawdy o statusie tych sportów mówią nam liczby, statystyki i analizy. A z nich jasno wynika, że żużel od pewnego czasu może konkurować nawet z piłką nożną. Przykłady? Jak podał „Przegląd Sportowy” średnia frekwencja w piłkarskiej Ekstraklasie wynosiła 8,8 tys. widzów. Ekstraliga? 10,8 tysiąca! Niektóre żużlowe stadiony były wręcz za małe.

Większa oglądalność za mniejsze pieniądze

Jedziemy dalej. Oglądalność w komercyjnej telewizji. Mecze Ekstraklasy średnio ok. 105 tys. Ekstraligi – 165 tys. Rozgrywki jednej i drugiej dyscypliny pokazują po dwie telewizje i wszystkie mecze są na żywo. Także zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej jest pokazywane na żywo w tv. Nawet obie ligi nie różnią się zbytnio „opakowaniem”. Różnica jest jedna – pieniądze z tytułu praw telewizyjnych. W Ekstralidze cieszono się, gdy podpisano kontrakt na 60 mln zł. W Ekstraklasie płaci się klubowym 250 mln zł za sezon. Czy są one dobrze wydawane, to już każdy musi sobie odpowiedzieć. Jedno jest pewne emocji sportowych, nawet w tych trudnych i dziwnych czasach w Polsce nie brakuje.

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.