70 rocznica Bitwy o Przełęcz Dukielską była inspiracją, motywem dla zorganizowania meczu piłkarskiego dla graczy z Czech i Polski.
Zawodnicy musieli być starsi niż 40 lat (2 młodszych). - Mimo kłopotów w trasie zawodnicy z drużyny SK Camel Jablonec zjawili się w Iwoniczu (nocleg) wieczorną porą. Byli w dobrym nastroju, mimo ogromnego zmęczenia. Całą 8 osobową grupą dowodził Miroslav Paces, który logistycznie i medialnie przygotował całe wydarzenie - mówi Bogusław Szczurek, organizator i koordynator ze stronie polskiej.

W sobotnie przedpołudnie, Goście złożyli wieniec na dukielskim cmentarzu gdzie leżą ich przodkowie, którzy zginęli w okolicy Dukli walcząc o wolność Ojczyzny. Z kolei udali się do Vysnego Komarnika zobaczyć pomnik i cmentarz. Ciekawostką jest fakt, że jeden z piłkarzy rozpoznał oficera pochodzącego z jego miejscowości, którego popiersie było tam wyeksponowane. Kilkadziesiąt minut później znaleźli się w skansenie militarnym w Svidniku i oddali cześć gen. Ludwikowi Svobodzie.

Mecz Polska - Czechy

Tuż po godz. 15 obydwie drużyny rozpoczęły mecz na połowie boiska. Sędzią głównym był weteran boisk piłkarskich Podkarpacia, trener, piłkarz, szkoleniowiec Józef Muroń, który przy pięknej pogodzie prowadził to spotkanie. Drużyny wystąpiły w następujących składach.
Polska: Jan Dembiczak, Jan Farbaniec, Tomasz Węgrzyn, Wojciech Gac, Dariusz Fornal, Wacław Głód, Andrzej Bytnar, Krzysztof Jakieła, Marek Kluk, Andrzej Sereda, Stanisław Siuzdak (ks.), Grzegorz Stec, Jakub Szczurek (kier.druż.).
Czechy: Ales Votrubec, Miroslav Paces, Houzwicka Cestmir, Josef Vit, Roman Falta, Rudolf Cizek, Josef Falta, Veronika Diblikova.

Gościnnie (ze względu na brak pełnego składu Czechów) wystąpili w zagranicznej drużynie Wacław Głód oraz Grzegorz Sec). Różnica w poziomie gry, od początku spotkania była widoczna na korzyść Naszych. Bramkarz Marek Kluk dawał fory młodemu Josefowi. Pozostali grali jak za dawnych lat. Wśród nestorów brylował Jan Farbaniec, sołtys z Jaślisk który regularnie 2 razy w tygodniu trenuje intensywnie z drużyną Jasiołka Jaśliska. Zgromadzona kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców miała radość ze strzelonych bramek, gdyż było ich sporo mimo krótkiego czasu gry (2x30 min.). Wynik spotkania 12-6 (ewent. 12-8) jest sprawą drugoplanową. Dariusz Sobieraj, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego, fundator pamiątkowego pucharu wręczając go powiedział: "Dzisiaj, ważniejszym niż rezultat było spotkanie dawnych piłkarzy, wspomnienia, pokazanie umiejętności oraz nawiązanie sportowego kontaktu. Być może za kilka miesięcy dojdzie do rewanżu. Jeszcze raz gratuluję Miroslavovi i Bogusławowi realizacji tego pomysłu". Nazajutrz przyjaciele odjechali, jednak wcześniej ok. 9.00 zobaczyl wspaniałą panoramy ze wzgórza 534. Piękne słoneczne niebo, a Dukla i przełom Jasiołki spowity gęstą mgłą. Widoczny były Cergowa, Piotruś, Ostra i Kamień. "Nie zapomnimy tego widoku i tego spotkania"- powiedział podczas ostatniego uścisku dłoni- Miroslav.

Mecz Polska - Czechy

Piłkarze obydwu drużyn i organizatorzy dziękują wszystkim sponsorom, którzy pomogli w zorganizowaniu spotkania. Byli to: Starostwo Powiatowe w Krośnie, Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego- Dariusz Sobieraj, Zakład mięsny "Jasiołka" w Dukli, Zajazd Galicja w Dukli, FH Domicela w Krośnie, Krośnieńskie Huty Szkła, Drukarnia Hedom, MOSiR w Dukli, KONRAD, Pivowar Liberec-Vrastislavice.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.