Kolejny horror zafundowali swoim kibicom siatkarze SKS MOSiR Dukla w pojedynku z MKS MOSiR Jasło.
Początek pierwszego seta grany był pod dyktando zawodników z Jasła (9/4, 13/5). Następnie podobała się dobra gra gospodarzy, którzy doprowadzili do remisu po 14, i po 19. Przy stanie 22-22 Duklanie wygrali kolejne trzy piłki i set zakończyli zwycięsko 25/22.

II odsłona to od początku przewaga SKS-u 5/2, 11/7, 19/15. W drugiej części role odwróciły się i to ekipa z Jasła doprowadziła do wyrównania po 22, by zakończyć II seta, zwycięstwem 25/23.

III set to kopia drugiego. Przewaga gospodarzy 19/13 i 20/14. Następnie goście zdobyli osiem punktów i na tablicy ukazał się wynik 21/20 dla gości. III set znowu dla gości 25/23.

IV partia to wyrównana walka. Raz jedna raz druga drużyna wychodziła na prowadzenie. Końcówka należała dla SKS, którzy wygrali seta 25/20.

O wszystkim miał zadecydować tie-break. Początek był wyrównany. Z kolei SKS wypracował sobie dwupunktowe prowadzenie i utrzymał je do końca wygrywając 15/13 i całe spotkanie 3-2

Był to trzeci tie-break rozegrany przez siatkarzy SKS-u w tej rundzie, ale w końcu wygrany. Być może do sukcesu przyczyniło się kibicowanie wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej VI kadencji Jana Dembiczaka, wiernego kibica SKSu Dukla.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.