Z wielką czcią do Świętego Jana z Dukli
10.07.2016 01:20Wiadomości / Dukla
Jak co roku, od wielu wieków wierni spotykają się w pierwszą sobotę i niedzielę po oktawie Świętych Apostołów Piotra i Pawła na pustelni (zwanej Puszczą) św. Jana z Dukli w Trzcianie (góra Zaspit) oraz w dukielskim sanktuarium.
W sobotę 9 lipca spora rzesza pielgrzymów przybyła do pustelni św. Jana z Dukli w Trzcianie. Dodatkowym atutem, była piękna pogoda o którą zadbał chyba sam Święty.
Jednym z pierwszych pielgrzymów był ks. abp Edward Nowak, który kilkanaście lat temu był Przewodniczącym Kongregacji ds. Kanonizacyjnych w Watykanie. Tuż po godz.11 z procesją wyszli kapłani razem z głównym celebransem wspomnianym wyżej. Najwytrwalsi usiedli przed kościółkiem i ołtarzem, mniej wytrzymali schronili się przed gorącymi promieniami słońca w cieniu drzew, świątyni i chłodnej groty ze źródłem.
Wszystkich powitał o. Micheasz Okoński, gwardian i kustosz dukielskiego Sanktuarium. Gdy abp Nowak kończył swoją homilię (jutro obszerne fragmenty Jego słów), niebo zachmurzyło się, zagrzmiało i zaczęło padać. Część wiernych otworzyła parasole, inni skryli się we wnętrzu kościoła. Słońce powróciło tuż przed komunią świętą.
Bezpośrednio po zakończeniu mszy świętej w procesji z relikwiami św. Jana pielgrzymi przeszli do Dukli, 8 kilometrową trasą. Towarzyszyła im różańcowa modlitwa oraz pieśni ku czci Świętego Jana z Dukli.
Jednym z pierwszych pielgrzymów był ks. abp Edward Nowak, który kilkanaście lat temu był Przewodniczącym Kongregacji ds. Kanonizacyjnych w Watykanie. Tuż po godz.11 z procesją wyszli kapłani razem z głównym celebransem wspomnianym wyżej. Najwytrwalsi usiedli przed kościółkiem i ołtarzem, mniej wytrzymali schronili się przed gorącymi promieniami słońca w cieniu drzew, świątyni i chłodnej groty ze źródłem.
Wszystkich powitał o. Micheasz Okoński, gwardian i kustosz dukielskiego Sanktuarium. Gdy abp Nowak kończył swoją homilię (jutro obszerne fragmenty Jego słów), niebo zachmurzyło się, zagrzmiało i zaczęło padać. Część wiernych otworzyła parasole, inni skryli się we wnętrzu kościoła. Słońce powróciło tuż przed komunią świętą.
Bezpośrednio po zakończeniu mszy świętej w procesji z relikwiami św. Jana pielgrzymi przeszli do Dukli, 8 kilometrową trasą. Towarzyszyła im różańcowa modlitwa oraz pieśni ku czci Świętego Jana z Dukli.
Autor: Bogusław Szczurek
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!