Czytelnik poinformował nas o niebezpiecznej roślinie rosnącej w rejonie mostu na Jasiołce w Jedliczu. Wody Polskie odpowiadają.
Otrzymaliśmy informację, że około 30-40 metrów w górę rzeki Jasiołka od strony mostu na "Borku" w Jedliczu jest mnóstwo bardzo groźnej dla człowieka rośliny - barszczu Sosnowskiego.

- Wszystkie rośliny rosną niemal w sąsiedztwie rzeki, która szczególnie w okresie letnim jest bardzo chętnie odwiedzana zarówno przez młodzież, jak i osoby starsze chcące wypocząć, zrelaksować się. Często widuję tam również matki z dziećmi, które nie wiedzą jeszcze jak groźne są te rośliny. Sytuacja była zgłaszana zarówno do straży pożarnej jak i do „Wód Polskich”. Niestety, do tej pory nikt nie pomógł nam w żadnym stopniu - napisał mieszkaniec Jedlicza.

Barszcz Sosnowskiego

Z zapytaniem w sprawie możliwości rozwiązania tego problemu zwróciliśmy się do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Rzeszowie. Krzysztof Gwizdak, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie potwierdził, że koryto rzeki Jasiołka będące w administrowaniu Wód Polskich, padło ofiarą barszczu Sosnowskiego, którego nasiona przenosi woda z górnych partii zlewni na których były zlokalizowane PGR-y.

Barszcz Sosnowskiego

- W ubiegłym roku pracownicy Wód Polskich we własnym zakresie, w newralgicznych tj. odwiedzanych przez ludzi miejscach, usunęli część siedlisk tej kaukaskiej byliny. Jednak z uwagi na fakt, że jest to bardzo niebezpieczna roślina, przygotowujemy obecnie postępowanie przetargowe na wycinkę i zutylizowanie barszczu Sosnowskiego, którą wykona profesjonalna firma. W przypadku pomyślnego zakończenia procedur przetargowych, prace będziemy chcieli wykonać jeszcze w lipcu - powiedział Krzysztof Gwizdak.

Dodał też, że roślina nie porasta tylko terenów administrowanych przez Wody Polskie, ale również rośnie na działkach, które przylegają do koryta rzeki, na terenach prywatnych czy będących we władaniu samorządów.

Barszcz Sosnowskiego

- My usuniemy roślinę w obrębie koryta rzeki, w miejscach, które nam wskaże gmina, szczególnie tam, gdzie przemieszczają się ludzie, gdzie występuje zagrożenie. Niestety nie mamy prawnej możliwości realizacji wycinki barszczu na prywatnych działkach, czy na działkach należących do samorządu - podkreślił Krzysztof Gwizdak.

~AWB

09-07-2021 14:50 32 34

Jak ludzie ze swoich niepilnowanych działek też tego nie usuną, to będzie to jak walka z wiatrakami. Wystarczy jeden, żeby rozsiał się na kilkanaście metrów. A co do gmin walczących z tym problemem, wystarczy pojechać do Zawadki Rymanowskiej i nie tylko, gmina Dukla jest " mistrzem" w rozwiązywaniu tego problemu. Wieś położona na odludziu, to nie ma problemu.
Odpowiedz

~waldemar z Jaszczwi

08-07-2021 09:45 26 43

Jak to jest sprawa Wód Polskich to dlaczego w poprzednich latach urząd gminy finansował te wycinki.
Teraz Wody Polskie zaczekają aż nasiona barszczu dojrzeją i sie rozsieją.
Odpowiedz

~Aldona

08-07-2021 08:37 28 42

Walka z barszczem to zadanie Gminy, gmina jest odpowiedzialna za taki stan
Odpowiedz

~mieszkaniec

08-07-2021 08:23 30 34

Parę lat temu burmistrz obiecywała wielka akcję wycinki tego barszczu. Nawet w urzędzie zorganizowała wielkie spotkanie. oczywiście skończyło sie na spotkaniu i paru fotkach z jej udziałem które można było oglądac na gminnej stronie www i Gminnych Wieściach ( które zlikwidowała).
Odpowiedz

~max

08-07-2021 07:43 32 40

tak wody będą przetargi robić aż samo wyschnie :)
Odpowiedz

~No to czekajcie dalej

08-07-2021 00:16 27 45

Ile to potrwa? Aż znowu nasiona opadną i poleci to z wodą dalej?
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.