100 lat Pani Anny Janochy z Krosna
18.02.2020 12:52Wiadomości / Krosno
Jubilatkę z kwiatami odwiedził prezydent Krosna Piotr Przytocki
(fot. Tomasz Czech)
17 lutego setną rocznicę urodzin świętowała mieszkanka krośnieńskiej dzielnicy Krościenko Niżne Anna Janocha.
Anna Janocha przyszła na świat 17 lutego 1920 r. w domu, w którym mieszka do dzisiaj. Była jedynaczką. - Ojca straciła mając cztery lata i została w domu tylko z mamą. Bardzo wcześnie wyszła za mąż, bo już w wieku 15 lat. Rok później na świat przyszła najstarsza córka - opowiada Stefania Janocha, synowa Anny Janochy.
Pierwszego syna urodziła mając 19 lat, w 1944 r. drugiego syna a w 1950 najmłodszą córkę. Mąż pani Anny zmarł w 1990 r. - Mama przez cale życie zajmowała się domem i wychowaniem dzieci, przydomowymi grządkami, prowadziła też gospodarstwo. Jej mąż przez wiele lat pracował w dawnej "Lniance". Z usposobienia była wesołą osobą, ale jak trzeba było to i potrafiła skarcić - wspomina najstarszy syn Stanisław Janocha.
Jak dodaje pani Stefania, teściowa była zawsze super człowiekiem, zawsze udawało nam się dogadywać, a receptą na to jest wzajemna tolerancja. - Niech świadczy o tym choćby fakt, że mieszkamy wspólnie pod jednym dachem już 54 lata. Gdy pracowaliśmy opiekowała się naszymi dziećmi - mówi Stefania Janocha.
Pani Anna jeździła na wakacje do Warszawy, do najstarszej córki. - Później wszyscy się zjeżdżali do Krosna, gdzie był azyl dla jej dzieci i wnuków. Wszyscy się jakoś mieściliśmy, choć miejsca było mało. Wszystkie święta, wszystkie urodziny były obchodzone wspólnie w licznym gronie - dodaje synowa.
Jadła zawsze skromnie, lubiła proste potrawy, jak choćby chleb z herbatą, uwielbiała mizerię na occie, lubiła też robić pierogi, knedle.
Od blisko pięciu lat Dostojna Jubilatka jest osobą leżącą, ale apetyt jej dopisuje. Obecnie wszelkie uroczystości, w tym wigilie odbywają się w pokoju, gdzie przebywa. Setne urodziny pani Anna w gronie najbliższych świętuje od kilku dni. Oprócz licznej rodziny odwiedziły ją panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Krościenku Niżnym, do którego należała, a także sąsiadki.
17 lutego odwiedził ją prezydent Krosna Piotr Przytocki, który przekazał list gratulacyjny wraz z bonem na zakupy oraz kwiaty. Życzenia złożyła również Ewa Rajs, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Krośnie oraz Krystyna Przybyła-Ostap, kierownik Placówki Terenowej w Krośnie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, która przekazała list gratulacyjny od prezes KRUS Aleksandry Hadzik i bukiet kwiatów.
Anna Janocha dochowała się czwórki dzieci, 13 wnuków, 18 prawnuków i dwóch praprawnuków.
W bieżącym roku 100 lat będzie kończyć jeszcze dwoje mieszkańców Krosna. Pierwsza osoba w lipcu, a druga w grudniu.
Najstarsza mieszkanka Krosna tym roku skończy 103 lata.
Pierwszego syna urodziła mając 19 lat, w 1944 r. drugiego syna a w 1950 najmłodszą córkę. Mąż pani Anny zmarł w 1990 r. - Mama przez cale życie zajmowała się domem i wychowaniem dzieci, przydomowymi grządkami, prowadziła też gospodarstwo. Jej mąż przez wiele lat pracował w dawnej "Lniance". Z usposobienia była wesołą osobą, ale jak trzeba było to i potrafiła skarcić - wspomina najstarszy syn Stanisław Janocha.
Jak dodaje pani Stefania, teściowa była zawsze super człowiekiem, zawsze udawało nam się dogadywać, a receptą na to jest wzajemna tolerancja. - Niech świadczy o tym choćby fakt, że mieszkamy wspólnie pod jednym dachem już 54 lata. Gdy pracowaliśmy opiekowała się naszymi dziećmi - mówi Stefania Janocha.
Pani Anna jeździła na wakacje do Warszawy, do najstarszej córki. - Później wszyscy się zjeżdżali do Krosna, gdzie był azyl dla jej dzieci i wnuków. Wszyscy się jakoś mieściliśmy, choć miejsca było mało. Wszystkie święta, wszystkie urodziny były obchodzone wspólnie w licznym gronie - dodaje synowa.
Jadła zawsze skromnie, lubiła proste potrawy, jak choćby chleb z herbatą, uwielbiała mizerię na occie, lubiła też robić pierogi, knedle.
Od blisko pięciu lat Dostojna Jubilatka jest osobą leżącą, ale apetyt jej dopisuje. Obecnie wszelkie uroczystości, w tym wigilie odbywają się w pokoju, gdzie przebywa. Setne urodziny pani Anna w gronie najbliższych świętuje od kilku dni. Oprócz licznej rodziny odwiedziły ją panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Krościenku Niżnym, do którego należała, a także sąsiadki.
17 lutego odwiedził ją prezydent Krosna Piotr Przytocki, który przekazał list gratulacyjny wraz z bonem na zakupy oraz kwiaty. Życzenia złożyła również Ewa Rajs, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Krośnie oraz Krystyna Przybyła-Ostap, kierownik Placówki Terenowej w Krośnie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, która przekazała list gratulacyjny od prezes KRUS Aleksandry Hadzik i bukiet kwiatów.
Anna Janocha dochowała się czwórki dzieci, 13 wnuków, 18 prawnuków i dwóch praprawnuków.
W bieżącym roku 100 lat będzie kończyć jeszcze dwoje mieszkańców Krosna. Pierwsza osoba w lipcu, a druga w grudniu.
Najstarsza mieszkanka Krosna tym roku skończy 103 lata.
Autor: Andrzej Józefczyk
Gratulacje dla całej rodzinki.