Mówi się, że najlepszą wołowinę simentalską, znaną z nadzwyczajnego smaku, delikatności i kruchości, uzyskują hodowcy z okolic Rudawki Rymanowskiej. I z tych właśnie okolic pochodził byczek, którego mięso piekło się nad szczapami drewna czereśniowego kilkanaście godzin.
– Możemy z dumą mówić o polskiej wsi, jako źródle siły polskiego narodu i polskiej gospodarki - powiedział prezydent RP Bronisław Komorowski w czasie uroczystego otwarcia Dożynek Prezydenckich w Spale. – Polska wieś pięknieje, poprawia się na niej standard życia i wzrasta wydajność produkcji. Nie jest rajem na ziemi - ma wiele kłopotów i problemów, ale jest miejscem, gdzie widać, że ciężka praca rolnika przynosi efekty.

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba w swoim wystąpieniu podkreślił, że żywność wytwarzana metodami tradycyjnymi oraz produkty regionalne i ekologiczne, dzięki swojemu znakomitemu i niepowtarzalnemu smakowi zdobywają coraz większą popularność. Mogli się o tym przekonać także uczestnicy Gościńca Prezydenckiego.

W tegorocznym Gościńcu, obok licznych firm spożywczych, uczestniczyły organizacje branży mięsnej: Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP i Stowarzyszenie Polska Ekologia, które wraz z Polskim Związkiem Hodowców Bydła Simentalskiego przygotowało wyjątkową promocję wołowiny w ramach programu „Czas na wołowinę”. Na stoisku SRW RP System Jakości Wołowiny QMP prezentowało Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego.

Edgar Benes, prezes PZHBS przekazał na to działanie promocyjne 9-miesięcznego byczka rasy Simental o wadze ponad 450 kilogramów. Mięso zostało upieczone na specjalnym rożnie przez specjalistów z Polskiej Ekologii pod czujnym okiem prezesów Pawła Krajmasa i Janusza Rodziewicza, popularnego w Polsce kucharza i miłośnika wołowiny Carlosa Gonzalesa Tejery oraz dr Władysława Brejty, prezesa zarządu Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Odrzechowej.

Mówi się, że najlepszą wołowinę simentalską, znaną z nadzwyczajnego smaku, delikatności i kruchości, uzyskują hodowcy z okolic Rudawki Rymanowskiej. I z tych właśnie okolic pochodził byczek, którego mięso piekło się nad szczapami drewna czereśniowego kilkanaście godzin. Rozpoczęcie degustacji tego mięsnego rarytasu powierzono prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu, który odkroił pierwszy kawałek znakomitej pieczeni wołowej
Janusz Rodziewicz z SRW RP oraz Paweł Krajmas z SPE ofiarowali Bronisławowi Komorowskiemu srebrne bolo (ozdobę stosowaną zamiast krawata) z wizerunkiem głowy byka, zapraszając prezydenta do grona miłośników i promotorów polskiej wołowiny. Jego członkiem stał się od wczoraj także minister Rolnictwa Stanisław Kalemba, który przyjął podobny symboliczny znak, podkreślając znaczenie obu organizacji w promowaniu polskiego mięso, a ostatnio polskiej wołowiny. Minister Kalemba zapewnił też, że będzie aktywnie uczestniczył w wydarzeniach zapowiedzianych na Polagrę przez Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP.

I na koniec ważna informacja: kolejka prezydenckich gości, chętnych do skosztowania wyjątkowego dania z mięsa wołowego (z dodatkiem specjalnego sosu i czerwonej cebulki) nie miała końca. Pieczonej wołowiny wystarczyło dla kilku tysięcy osób, które odwiedziły Gościniec Prezydencki. Byli wśród nich m.in.: prezes ARR Radosław Szatkowski, zastępca dyrektora departamentu promocji i komunikacji MRiRW Dariusz Goszczyński i Mieczysław Twaróg, prezes Stowarzyszenia Eksporterów Polskich.

~lecki222

23-01-2021 15:08 6 14

Siementale u Prezydenta! Oczekiwałem zdjęć pięknych krów i byczków rasy Siemental...a tu obrzydliwe zdjęcie pieczonego mięsa i zaślinionego żarłoka....Dopiero wtedy spojrzałem na "artykuł" w stylou PRL....wizyta towarzysza X i delegacji w skladzie.... Pierwszy kawałek dostał....potem minister....
Komuna wraca?
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.