- 3 września w tym miejscu Remigiusz został zaatakowany i bestialsko, śmiertelnie skatowany przez dwóch mężczyzn. Zginął młody człowiek, znajomy, przyjaciel. Jak mogło dojść do tak wielkiej tragedii na tak ruchliwej ulicy Krosna. Jestem tak samo oburzona jak i niewyobrażalnie poraniona tą wiadomością - powiedziała Kamila Bogacka w miejscu, gdzie doszło do pobicia.

- Obojętność, egoizm, przerażająco niebezpieczna rywalizacja, to obecnie nasza codzienność. Żyjemy w przestrzeni obojętności, agresji. Zabiegani, śpieszący się, nie dostrzegamy wielkich znaków niepokoju. Są one poważną przestrogą przed podnoszeniem temperatury agresji, wynikającej z przeróżnych sytuacji. Z tego miejsca wołam o wzajemną solidarność , o wspieranie się, o miłość. Wobec tej tragedii nie możemy pozostać obojętnymi - stwierdziła Kamila Bogacka.
Pani Kamila po dziś dzień nie może uwierzyć, że Remigiusza już nie ma. Spotykała go dość często na krośnieńskiej starówce. Był przyjacielem jej młodszego syna.

- Ten dramatyczny moment nie będzie płaszczyzną do zjednoczenia się, do przywrócenia wartości słowu "miłość", nich będzie czasoprzestrzenią dla rzeczywistego czynienia dobra - zaapelowała Kamila Bogacka.

Dwaj podejrzani o pobicie 27-letniego Remigiusza, 33. i 36-letni mieszkańcy Krosna, zostali zatrzymani i tymczasowo aresztowani.


Komentarze
Dodaj komentarz