Sąd Rejonowy w Brzozowie nie miał wątpliwości, że Krzysztof S. dopuścił się ohydnych czynów wobec trzech swoich nieletnich córek. Jaki usłyszał wyrok?
Sprawę 39-letniego Krzysztofa S. z powiatu brzozowskiego prowadziła najpierw Prokuratura Rejonowa w Brzozowie. Później przejęła ją Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

Obcowanie płciowe z córkami

Efektem jej śledztwa było postawienie zarzutów Krzysztofowi S. i skierowanie aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Brzozowie. Mężczyźnie postawiono trzy zarzuty. Wszystkie dotyczyły obcowania płciowego z osobami poniżej 15 roku życia. Czynów tych miał się dopuścić wobec każdej z trzech córek kilkukrotnie.

9 lat więzienia

Akt oskarżenia wpłynął do brzozowskiego sądu 1 października ubiegłego roku. Odbyło się 12 rozpraw, wszystkie z wyłączeniem jawności, czyli przy drzwiach zamkniętych.
Sąd Rejonowy w Brzozowie uznał, że mężczyzna dopuścił się tych czynów i skazał go na karę 9 lat pozbawienia wolności, przy maksymalnym zagrożeniu 12 lat.

- Zdaniem sądu doszło w tym przypadku nie tylko do przestępstwa z art. 200 par. 1 Kodeksu Karnego, ale i do przestępstwa kazirodztwa zawartego w art. 201 KK. Czynów tych dopuścił się od kwietnia do 13 listopada 2018 r. - poinformował sędzia Artur Lipiński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krośnie.

Zakazy dla ojca

Obok kary pozbawienia wolności, sąd orzekł też zakaz zbliżania się do swoich córek po wyjściu z zakładu karnego na odległość mniejszą niż 50 metrów na okres 10 lat. Oskarżony ma również zakaz kontaktów bezpośrednich, za pomocą internetu, telefonicznych oraz listownych.
Zasądzone zostały też nawiązki po 10 tys. zł od oskarżonego dla trzech córek.

- Krzysztof S. karę pozbawienia wolności będzie odbywał w systemie terapeutycznym dla sprawców przestępstw popełnionych na tle seksualnym - dodał sędzia Artur Lipiński.

Poszukiwania zaginionego Daniela S. w rejonie Izdebek
15 listopada 2018 r. Poszukiwania zaginionego Daniela S. w rejonie Izdebek

Zaginięcie Daniela

Cała sprawa wyszła na jaw po tym, jak 13 listopada 2018 r. w Izdebkach, gm. Nozdrzec, zaginął 12-letni Daniel, jeden z dziesięciorga rodzeństwa. Chłopiec wyszedł z domu około godz. 14.30 i poszedł do mieszkającej w pobliżu babci, gdzie bawił się chwilę przy domu. W pewnym momencie 12-latek i towarzyszący mu pies zniknęli. Zauważyła to około godz. 16 matka chłopca.

- Gdy poszukiwania na własną rękę nie dały rezultatu, o koło 18.30 o zaginięciu powiadomiona została brzozowska policja. Informacje były niepokojące, gdyż było już ciemno, a chłopak wyszedł z domu jedynie w getrach i swetrze. Co gorsze, okazało się, że jest leczony neurologicznie i ma problemy z komunikowaniem się - relacjonowała wówczas st. asp. Monika Dereń z Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.

Poszukiwania na ogromną skalę

Poszukiwania chłopca prowadzone były non stop bez przerwy najpierw przez policjantów i strażaków z PSP i OSP, później do działań włączyli się ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR, Krynickiej Grupy GOPR i Podhalańskiej Grupy GOPR, STORAT, funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, funkcjonariusze Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji w Warszawie ze specjalistycznym samochodem oraz Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, członkowie Stowarzyszenia Quad Team Pogórze, żołnierze 3 Podkarpackiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Pomagali też mieszkańcy. Do odnalezienia dziecka wykorzystywane były psy trapiące, śmigłowiec i dron z kamerą termowizyjną, quady.

Poszukiwania zaginionego Daniela S. w rejonie Izdebek
15 listopada 2018 r. Poszukiwania zaginionego Daniela S. w rejonie Izdebek

Cudownie odnaleziony

Przełom w poszukiwaniach nastąpił 15 listopada po południu. chłopiec został odnaleziony w lesie, około 5 km od swojego domu. Na jego ślad natrafił mieszkaniec Izdebek, który zauważył psa, którego często widział jak towarzyszył zaginionemu chłopcu. Informacją tą podzielił się z policjantami. Do akcji wkroczył wówczas pies poszukiwawczy Mija z Grupy Podhalańskiej GOPR, który doprowadził do chłopca. 12-latek został najpierw przewieziony quadem na polanę, a następnie śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie. Na szczęście pomoc przyszła w porę.

Niepokojące ślady

Jednak już w trakcie działań poszukiwawczych chłopca, uwagę policjantek, które sprawdzały dom, gdzie mieszka rodzina S., zwróciły ślady, które je zaniepokoiły. Świadczyły one o tym, że mogło dojść do przestępstwa na tle seksualnym na szkodę jednego z dzieci.

Krzysztof S. został zatrzymany przez policję, a 16 listopada 2018 r. Sąd Rejonowy w Brzozowie zastosował wobec niego trzymiesięczny tymczasowy areszt.

~Marian Wara

11-10-2020 15:35 4 27

Taki wyrok to kpina ten zbok powinien zgnić wiezieniu
Odpowiedz

~Siwy

10-10-2020 19:34 3 34

Z tą miską ryżu to bym nie przesadzał suchy chleb i woda co najwyżej
Odpowiedz

~Pol

09-10-2020 20:54 6 37

I teraz będziemy go utrzymać z naszych pieniędzy ; )

Dla takich gn*jów 15 lat kamieniołomu za miskę ryżu
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.