Śmierć motocyklisty. Nowe informacje
Tragiczny wypadek wydarzył się w poniedziałkowe popołudnie około godz. 18.15 na pograniczu miejscowości Królik Polski i Szklary.
Spadł do rzeki
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 37-letni mieszkaniec gminy Iwonicz-Zdrój jechał motocyklem Suzuki GSR 750 od Szklar w kierunku Rymanowa. W pewnym momencie, na łuku drogi, z niewiadomych przyczyn nie zmienił kierunku jazdy i zjechał na lewe pobocze.
- Przejechał nim kilka metrów, następnie zjeżdżając ze skarpy uderzył w betonowy przepust, po czym wraz z motocyklem spadł z wysokości kilku metrów do rzeki Tabor i uderzył głową o kamienie znajdujące się w rzece - poinformowała Iwona Czerwonka-Rogoś, Prokurator Rejonowy w Krośnie.
Śmierć na miejscu
Pierwszy pomocy starał się udzielić 37-latkowi jadący kilka metrów przed nim inny motocyklista, także mieszkaniec gminy Iwonicz-Zdrój. Później akcję ratowniczą przejął Zespół Ratownictwa Medycznego z SPPR w Krośnie. Jednak życia 37-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Decyzją będącego na miejscu prokuratora, ciało zmarłego zabezpieczone zostało do badań sekcyjnych.
Bez uprawnień
Na miejscu tragedii pracowali również strażacy z JRG PSP z Krosna, a także z jednostek OSP z Jaślisk, Posady Jaśliskiej i Tylawy oraz policjanci z komisariatów w Dukli, Rymanowie i WRD KMP w Krośnie.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że zmarły motocyklista nie posiadał danej kategorii uprawnień, które pozwalałaby mu na kierowanie ciężkim motocyklem.
Okoliczności tragicznego wypadku wyjaśnia Komenda Miejska Policji w Krośnie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krośnie.
~Marcin
14-04-2021 20:36 41 69
~Gibalski
14-04-2021 12:27 39 65
~Konrad
14-04-2021 10:23 39 82
[*]
~krosnomotocyklista
14-04-2021 09:34 44 69
~AS
14-04-2021 09:20 42 78
~Motocyklistakrosno
13-04-2021 20:54 38 92
Uważajmy wszyscy na siebie.
Niewiele trzeba by doszło do tragedii...