Protest przeciwko budowie dużych farm fotowoltaicznych w gminie Miejsce Piastowe
12 sierpnia, 2021Wiadomości / Miejsce Piastowe
Czy w gminie Miejsce Piastowe powstanie wiele farm fotowoltaicznych oraz elektrownie fotowoltaiczne o dużej mocy? Są protesty mieszkańców, jest też stanowisko Rady Gminy Miejsce Piastowe.
Rada Gminy Miejsce Piastowe sprzeciwia się budowie na terenie gminy wielu farm fotowoltaicznych oraz budowie elektrowni fotowoltaicznych o dużych mocach. Radni takie stanowisko podjęli jednogłośnie podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy. Pod projektem uchwały podpisało się pięciu radnych, a uzasadnienie przedstawił radny Wojciech Urynowicz.
Zdaniem radnych, nie sama budowa wielu farm fotowoltaicznych oraz budowa elektrowni fotowoltaicznej o dużej mocy jest najistotniejsza, gdyż jest to najmniej uciążliwa z technologii pozyskania prądu ze źródeł odnawialnych, ale fakt ich zagęszczenia, wielkość mocy oraz to, że planowane inwestycje pozbawiają gminę przeszło 140 hektarów pól uprawnych stanowiących istotną ekosferę, czy też naturalną otulinę wielu miejscowości. Według radnych takie zamierzenie powinny być poddane ocenie mieszkańców w gminnym referendum.
- Duże elektrownie zaplanowano w bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, na które z pewnością będą oddziaływać. Także istotną kwestią jest to, że na tym etapie nikt nie wie, czy będą musiały powstać sieci przesyłowe, które niestety przy ich budowie trwale zmienią nasze otoczenie oraz pozbawią lub ogranicza prawa do decydowania o swoich gruntach, czy też nieruchomościach naszych mieszkańców. Nie możemy wskazać na naszym terenie potencjalnego odbiorcy lub odbiorców tak dużych mocy wiedząc, że wielkość wytworzonej energii jest związana pogodą, czy też porą roku. Wytworzenie i dostęp do energii jest zatem nieprzewidywalny - czytamy między innymi w uzasadnieniu stanowisku Rady Gminy Miejsce Piastowe.
Przed podjęciem uchwały odbyła się dyskusja. Bernadeta Jurczak, kierownik Referatu Infrastruktury UG Miejsce Piastowe poinformowała, że w tej chwili toczy się kilka postępowań o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach oraz o warunkach zabudowy dotyczących budowy farm fotowoltaicznych. Farmy te planowane są do zlokalizowania w różnych miejscowościach gminy: Miejscu Piastowym, Wrocance, Głowience, Rogach, Targowiskach. Planowane elektrownie mają rożne moce – od 1 MW aż do 100 MW.
- Postępowania są na różnym etapie. Część wniosków obejmuje wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, cześć jest na kolejnym etapie czy decyzji o warunkach zabudowy. W przypadku dużej farmy fotowoltaicznej, w chwili obecnie trwa procedura udziału społeczeństwa. Raport został wyłożony do wglądu i można się z nim zapoznać i składać zastrzeżenia. Mieszkańcy korzystają z tej możliwości i uwagi wpływają - poinformowała Bernadeta Jurczak.
- My nie jesteśmy przeciwni farmom fotowoltaicznym, które są z dala o budynków mieszkalnych i niewielkiej mocy. Ale farma na 15 hektarach z 60 tysiącami ogniw fotowoltaicznych pod budynkami mieszkalnymi, to się nie nam nie podoba. Na pewno taka inwestycja utrudni życiem osobom tam mieszkającym - podkreśliła w dyskusji radna Maria Glazer.
Pan Grzegorz posiada działkę w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej budowy elektrowni. Graniczy z nią swoim ogrodem, a dom, który jest w budowie znajduje się w odległości 20 metrów od tej inwestycji. Na tym terenie zabudowy jednorodzinnej jest około 18 działek, a trakcie budowy jest sześć domów. Przed wszystkimi stanął ten sam problem.
W trakcie sesji pan Grzegorz powiedział, że aktualnie największa działająca elektrownia fotowoltaiczna w Polsce ma 8 MW, a w tym roku ma być uruchomiona o mocy 65 MW, czyli ta planowana w gminie Miejsce Piastowe o mocy 100 MW będzie największą w Polsce.
- Zdecydowaliśmy się zakupić te nieruchomości dzięki krajobrazowi, który tutaj jest. Planowana inwestycja wszystko diametralnie zmieni - stwierdził pan Grzegorz.
W przygotowanym raporcie środowiskowym znalazł też bardzo dużo uchybień. Według niego, jest w nim stek bzdur. Między innymi w stanowisku dyrektora zarządu Zlewni Wód Polskich w Jaśle, według którego „inwestycja nie potrzebuje przeprowadzenia oceny analizy oddziaływania na środowisko”.
- My się obawiamy między innymi wód opadowych z tak ogromnej przestrzeni, które przy opadach deszczu będą spływać na nasze działki i domy. Przecież instalacje są jednym wielkim dachem. Zaplanowanych jest również 3 tysiące inwerterów które przetwarzają prąd stały na zmienny i nie unikniemy hałasu z tym związanego - powiedział pan Grzegorz.
W podobnym tonie wypowiadała się Urszula Waliszewska.
- Jesteśmy oburzeni, że w naszej przepięknej gminie, tak blisko zabudowań mieszkalnych ma powstać tak gigantyczna inwestycja. Do tej pory największa w Polsce ma 16 tysięcy paneli. Tutaj na obszarze Miejsca Piastowego, Głowienki i Wrocanki na 120 hektarach ma być 500 tysięcy paneli - podkreśliła Urszula Waliszewska.
Zwróciła też uwagę na raport oddziaływania środowisko, twierdząc, że jest bardzo tendencyjny.
- Mówi on, że nie ma powodów do protestu mieszkańców w zakresie pogorszenia walorów krajobrazowych otoczenia, ponieważ postrzeganie krajobrazu jest zawsze subiektywne. Jeżeli ktoś nie ma argumentów, to powołuje się właśnie na takie argumenty jak subiektywizm. Jest to absurdalne. Jeżeli ktoś ma odczucia, że krajobraz z 500 tysiącami paneli jest niezauważalny i mu się to podoba, to mu chętnie sprzedam tą nieruchomość, gdyż będę miała na wprost widok na panele fotowoltaiczne. Na świecie duże farmy buduje się na nieużytkach rolnych, w miejscach nietrakcyjnych wizualnie, wzdłuż autostrad, tras komunikacyjnych, na terenie starych kopalni. Tutaj planuje się inwestycję na terenach rolnych, gdzie uprawiane jest zboże - powiedziała Urszula Waliszewska.
Raport mówi też, że nie przewiduje się zagrożenia dla celów środowiskowych.
- Jest to nieprawdziwe i opisane w sposób tendencyjny. Na terenie pod budowę żyje wiele gatunków zwierząt i ptaków, w tym kilkadziesiąt gatunków ptaków znajdujących się pod ścisłą ochroną - dodała.
Raport przygotowany na zlecenie inwestora nie określa sposobu przyłącza do sieci energetycznej i sposobu przesyłu wyprodukowanej energii.
- A przecież przy tego typu inwestycji, jest to jedna z kluczowych spraw, która będzie generować największe pole elektromagnetyczne i bardzo ingerować w krajobraz poprzez linie wysokiego napięcia - zaznaczyła Urszula Waliszewska.
Radca prawny Mariusz Ślusarczyk wyjaśnił, że wójt prowadzi postępowanie i wydaje decyzję środowiskową biorąc pod uwagę wyniki uzgodnień i opinii, a opiniują to organy merytoryczne: Sanepid, RDOŚ, Wody Polskie. Brane są pod uwagę ustalenia zawarte w raporcie, jeśli takowy był przygotowany oraz wyniki postępowania z udziałem społeczeństwa. Dodał też, że stanowisko Rady nie jest wiążące, ale wywołuje dyskusję na ten temat.
Wójt gminy Miejsce Piastowe Dorota Chilik poinformowała, że postepowanie administracyjne toczy się i nie może w tej chwili wypowiedzieć się, jaką decyzję podejmie.
- Zobowiązuję się jednak, że przeprowadzimy rozprawę otwartą dla społeczeństwa z udziałem inwestora. Raport, do którego się odnosicie nie jest wytworem gminy. Powstał on na zlecenie inwestora przy uzgodnieniu instytucji merytorycznych. Ja na podstawie tego mam wydać decyzję - powiedziała wójt Dorota Chilik.
Dodała też, że wnioski na budowę instalacji fotowoltaicznych cały czas spływają, choćby w ostatnim czasie o mocy do 4 MW na terenie Wrocanki.
Zdaniem radnych, nie sama budowa wielu farm fotowoltaicznych oraz budowa elektrowni fotowoltaicznej o dużej mocy jest najistotniejsza, gdyż jest to najmniej uciążliwa z technologii pozyskania prądu ze źródeł odnawialnych, ale fakt ich zagęszczenia, wielkość mocy oraz to, że planowane inwestycje pozbawiają gminę przeszło 140 hektarów pól uprawnych stanowiących istotną ekosferę, czy też naturalną otulinę wielu miejscowości. Według radnych takie zamierzenie powinny być poddane ocenie mieszkańców w gminnym referendum.
- Duże elektrownie zaplanowano w bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, na które z pewnością będą oddziaływać. Także istotną kwestią jest to, że na tym etapie nikt nie wie, czy będą musiały powstać sieci przesyłowe, które niestety przy ich budowie trwale zmienią nasze otoczenie oraz pozbawią lub ogranicza prawa do decydowania o swoich gruntach, czy też nieruchomościach naszych mieszkańców. Nie możemy wskazać na naszym terenie potencjalnego odbiorcy lub odbiorców tak dużych mocy wiedząc, że wielkość wytworzonej energii jest związana pogodą, czy też porą roku. Wytworzenie i dostęp do energii jest zatem nieprzewidywalny - czytamy między innymi w uzasadnieniu stanowisku Rady Gminy Miejsce Piastowe.
Przed podjęciem uchwały odbyła się dyskusja. Bernadeta Jurczak, kierownik Referatu Infrastruktury UG Miejsce Piastowe poinformowała, że w tej chwili toczy się kilka postępowań o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach oraz o warunkach zabudowy dotyczących budowy farm fotowoltaicznych. Farmy te planowane są do zlokalizowania w różnych miejscowościach gminy: Miejscu Piastowym, Wrocance, Głowience, Rogach, Targowiskach. Planowane elektrownie mają rożne moce – od 1 MW aż do 100 MW.
- Postępowania są na różnym etapie. Część wniosków obejmuje wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, cześć jest na kolejnym etapie czy decyzji o warunkach zabudowy. W przypadku dużej farmy fotowoltaicznej, w chwili obecnie trwa procedura udziału społeczeństwa. Raport został wyłożony do wglądu i można się z nim zapoznać i składać zastrzeżenia. Mieszkańcy korzystają z tej możliwości i uwagi wpływają - poinformowała Bernadeta Jurczak.
- My nie jesteśmy przeciwni farmom fotowoltaicznym, które są z dala o budynków mieszkalnych i niewielkiej mocy. Ale farma na 15 hektarach z 60 tysiącami ogniw fotowoltaicznych pod budynkami mieszkalnymi, to się nie nam nie podoba. Na pewno taka inwestycja utrudni życiem osobom tam mieszkającym - podkreśliła w dyskusji radna Maria Glazer.
Pan Grzegorz posiada działkę w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej budowy elektrowni. Graniczy z nią swoim ogrodem, a dom, który jest w budowie znajduje się w odległości 20 metrów od tej inwestycji. Na tym terenie zabudowy jednorodzinnej jest około 18 działek, a trakcie budowy jest sześć domów. Przed wszystkimi stanął ten sam problem.
W trakcie sesji pan Grzegorz powiedział, że aktualnie największa działająca elektrownia fotowoltaiczna w Polsce ma 8 MW, a w tym roku ma być uruchomiona o mocy 65 MW, czyli ta planowana w gminie Miejsce Piastowe o mocy 100 MW będzie największą w Polsce.
- Zdecydowaliśmy się zakupić te nieruchomości dzięki krajobrazowi, który tutaj jest. Planowana inwestycja wszystko diametralnie zmieni - stwierdził pan Grzegorz.
W przygotowanym raporcie środowiskowym znalazł też bardzo dużo uchybień. Według niego, jest w nim stek bzdur. Między innymi w stanowisku dyrektora zarządu Zlewni Wód Polskich w Jaśle, według którego „inwestycja nie potrzebuje przeprowadzenia oceny analizy oddziaływania na środowisko”.
- My się obawiamy między innymi wód opadowych z tak ogromnej przestrzeni, które przy opadach deszczu będą spływać na nasze działki i domy. Przecież instalacje są jednym wielkim dachem. Zaplanowanych jest również 3 tysiące inwerterów które przetwarzają prąd stały na zmienny i nie unikniemy hałasu z tym związanego - powiedział pan Grzegorz.
W podobnym tonie wypowiadała się Urszula Waliszewska.
- Jesteśmy oburzeni, że w naszej przepięknej gminie, tak blisko zabudowań mieszkalnych ma powstać tak gigantyczna inwestycja. Do tej pory największa w Polsce ma 16 tysięcy paneli. Tutaj na obszarze Miejsca Piastowego, Głowienki i Wrocanki na 120 hektarach ma być 500 tysięcy paneli - podkreśliła Urszula Waliszewska.
Zwróciła też uwagę na raport oddziaływania środowisko, twierdząc, że jest bardzo tendencyjny.
- Mówi on, że nie ma powodów do protestu mieszkańców w zakresie pogorszenia walorów krajobrazowych otoczenia, ponieważ postrzeganie krajobrazu jest zawsze subiektywne. Jeżeli ktoś nie ma argumentów, to powołuje się właśnie na takie argumenty jak subiektywizm. Jest to absurdalne. Jeżeli ktoś ma odczucia, że krajobraz z 500 tysiącami paneli jest niezauważalny i mu się to podoba, to mu chętnie sprzedam tą nieruchomość, gdyż będę miała na wprost widok na panele fotowoltaiczne. Na świecie duże farmy buduje się na nieużytkach rolnych, w miejscach nietrakcyjnych wizualnie, wzdłuż autostrad, tras komunikacyjnych, na terenie starych kopalni. Tutaj planuje się inwestycję na terenach rolnych, gdzie uprawiane jest zboże - powiedziała Urszula Waliszewska.
Raport mówi też, że nie przewiduje się zagrożenia dla celów środowiskowych.
- Jest to nieprawdziwe i opisane w sposób tendencyjny. Na terenie pod budowę żyje wiele gatunków zwierząt i ptaków, w tym kilkadziesiąt gatunków ptaków znajdujących się pod ścisłą ochroną - dodała.
Raport przygotowany na zlecenie inwestora nie określa sposobu przyłącza do sieci energetycznej i sposobu przesyłu wyprodukowanej energii.
- A przecież przy tego typu inwestycji, jest to jedna z kluczowych spraw, która będzie generować największe pole elektromagnetyczne i bardzo ingerować w krajobraz poprzez linie wysokiego napięcia - zaznaczyła Urszula Waliszewska.
Radca prawny Mariusz Ślusarczyk wyjaśnił, że wójt prowadzi postępowanie i wydaje decyzję środowiskową biorąc pod uwagę wyniki uzgodnień i opinii, a opiniują to organy merytoryczne: Sanepid, RDOŚ, Wody Polskie. Brane są pod uwagę ustalenia zawarte w raporcie, jeśli takowy był przygotowany oraz wyniki postępowania z udziałem społeczeństwa. Dodał też, że stanowisko Rady nie jest wiążące, ale wywołuje dyskusję na ten temat.
Ankieta
Wójt gminy Miejsce Piastowe Dorota Chilik poinformowała, że postepowanie administracyjne toczy się i nie może w tej chwili wypowiedzieć się, jaką decyzję podejmie.
- Zobowiązuję się jednak, że przeprowadzimy rozprawę otwartą dla społeczeństwa z udziałem inwestora. Raport, do którego się odnosicie nie jest wytworem gminy. Powstał on na zlecenie inwestora przy uzgodnieniu instytucji merytorycznych. Ja na podstawie tego mam wydać decyzję - powiedziała wójt Dorota Chilik.
Dodała też, że wnioski na budowę instalacji fotowoltaicznych cały czas spływają, choćby w ostatnim czasie o mocy do 4 MW na terenie Wrocanki.
Autor: /AJ/, Tagi: Urząd Gminy Miejsce Piastowe
~Wacuś
30-11-2021 13:09 13 22
~Mieszkańcy centralnej Polski
15-08-2021 12:01 7 55
~Zabrobić
15-08-2021 08:30 10 27
~zdenek
15-08-2021 01:47 7 31
~•••
14-08-2021 14:49 9 46
~Niebieski
14-08-2021 13:15 9 51
Nie wiedziałem, że panele są z materiału przepuszczającego wodę skoro ma ona wsiąkać w teren pod nimi..
Po drugie instalacja miała mieć 5 m wysokości, a nie 2,5 widzisz różnicę?
Argumentu o zawiści szkoda nawet komentować...
~zeco
14-08-2021 08:56 10 30
To psuje krajobraz? Przecież to ma z 2,5 m wysokości. I mówią to osoby, które chcą obsrać okoliczne wzgórza domkami jak popadnie.
Jedynym powodem blokady panelami nie jest strach, bo ludzie mają panele na dachach. Jedynym powodem jest zawiść sąsiedzka. Chcecie sąsiadowi narzucić, co ma robić ze swoim polem.
~Tttt
13-08-2021 16:48 7 63
~Vasil
13-08-2021 16:17 9 54
~dziadek
13-08-2021 15:45 9 40
~Na tak
12-08-2021 23:58 12 36
~Do ttt
12-08-2021 23:52 8 69
2. "To co ma powiedzieć 60% ludności Polski która mieszka w miastach..." - jeśli ktoś sobie wybrał żyć w mieście wśród betonowych ścian, to widocznie takie warunki mu odpowiadają. Jeśli zaś ktoś sobie wybiera żyć "w szczerym polu" i kupuje tam działkę, to widocznie jemu takie warunki odpowiadają, i nie życzy sobie, aby te ładne widoki, które tam są zamieniły się na jakieś "straszydła". Logiczne nie?
~TAK JESTEM ROBOTEM
12-08-2021 23:15 11 71
~ttt
12-08-2021 23:03 6 33
~Marcio
12-08-2021 20:41 11 22
~Marcio
12-08-2021 20:38 9 37
~Marcio
12-08-2021 20:34 7 32
~Jadzia
12-08-2021 19:16 7 59
~Mimi
12-08-2021 19:12 6 53
~Protest
12-08-2021 16:58 6 28