Co roku każdy z nas boryka się z poświątecznym problemem - co zrobić z choinką? W zależności od tego, jakie posiadamy drzewko, możliwości jest co najmniej kilka.
Jeżeli zakupiliśmy drzewko od nadleśnictwa, jest to z reguły jodła pospolita, świerk pospolity lub sosna zwyczajna. Te rodzime gatunki pozyskane w okresie zimowym stosunkowo długo utrzymują świeżość i dobrą kondycję, nawet w temperaturze pokojowej.

- Natomiast, gdy zaobserwujemy żółknięcie igliwia, czy mocne jego osypywanie, musimy pomyśleć o utylizacji drzewka. W tym przypadku mamy do czynienia z czystą, ekologiczną biomasą, którą spokojnie można wykorzystać jako źródło ciepła dla naszych domów czy osiedli. Warto zorientować się czy w naszej okolicy nie funkcjonuje elektrociepłownia, która zamienia biomasę na ciepło. Jeśli nie ma takiej możliwości, można drzewko pozbawione wszelkich elementów ozdób, odwieźć do nadleśnictwa, w którym je kupiliśmy. Wróci ono do lasu, gdzie ulegnie rozkładowi, jak miliony innych młodych drzewek w naturze - tłumaczy Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Można z górnych okółków choinki zrobić tzw. mątewki kuchenne, zaś "strzałkę" wykorzystać na palik do pomidorów, stelaż pod fasolę czy… kij wędrowny. Według polskiej tradycji choinka bożonarodzeniowa powinna zdobić nasze domy do święta Trzech Króli. Najwytrwalsi cieszą się swoimi choinkami aż do 2 lutego, czyli do święta Matki Boskiej Gromnicznej.

Żywa choinka może zostać z nami na dłużej. Gdy drzewko wyhodowane było w donicy, przy zachowaniu odpowiednich zasad, może zostać z nami nawet do późnej starości. Jednak należy trzymać się kilku reguł.

- Po pierwsze, choinkę trzeba przenieść do chłodnego pomieszczenia. Warto tu podkreślić, że ważne jest, żeby bryła korzeniowa nie doznała szoku termicznego, czyli nagłej zmiany temperatury z pokojowej na ujemną. Korzenie tego nie lubią. Wczesną wiosną, przed rozpoczęciem wegetacji, można już szukać miejsca w ogrodzie na nasze drzewko - mówi Edward Marszałek.

Bardzo ważnym elementem podczas sadzenia jest obfite podlanie drzewka. Odpowiednia wilgotność gleby znacznie podniesie prawdopodobieństwo przyjęcia się jodły, świerka czy sosny. Kiedy na końcach pędów ujrzymy jasnozielone przyrosty roczne to znak, że drzewko się przyjęło i będzie przez lata przypominało nam minione Boże Narodzenie.



Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.