Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom. Z ustaleń prokuratury wynika, że 50-letni Piotr S., który był kierownikiem budowy dopuścił do użytku szalunek stropu, którego montaż nastąpił niezgodnie z dokumentacją techniczną. Z kolei 59-letni Roman Ł. - majster budowy dokonał montażu szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną, a 44-letni Marcin S., który był inspektorem nadzoru inwestorskiego w szczególności nie nakazał kierownikowi wstrzymania dalszych robót budowlanych z uwagi na montaż szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną.

Proces oskarżonych rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Krośnie 18 stycznia. Jeszcze przed jego rozpoczęciem adwokaci Cezary Wulf i Tomasz Kacała złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze przez wszystkich oskarżonych. Dla Piotra S. i Romana Ł. zaproponowali 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywny po 6 tys. zł, zasądzenia nawiązki na rzecz żony zmarłego mężczyzny również w kwocie po 6 tys. zł, a dla Marcina S. 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywny w wysokości 4 tys. zł oraz 3 tys. zł nawiązki na rzecz żony zmarłego mężczyzny.
Na takie rozwiązanie zgodziła się żona zmarłego Stanisława R., którą przed sądem reprezentował radca prawny Paweł Wójcikiewicz oraz pozostali pokrzywdzeni i prokurator Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie.

- Myślę, że dobrze się stało, że sprawa zakończyła się na pierwszej rozprawie, że oskarżeni zmienili stanowisko, przyznali się do winy oraz wyrazili skruchę, gdyż stan faktyczny nie budził wątpliwości - powiedział prokurator Sławomir Merkwa.
W podobnym tonie wypowiedzieli się Paweł Wójcikiewicz i obrońcy Cezary Wulf i Tomasz Kacała.
Sąd zgodził się na uzgodnione propozycje i skazał Piotra S., Romana Ł. i Marcina S. na zaproponowane kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, grzywny i nawiązki.

- Nie budzi też wątpliwości, że doszło do tragedii, gdyż zginął człowiek - powiedział sędzia Arkadiusz Trojanowski.
Zaznaczył również, że w opinii biegłego są wyszczególnione wszystkie czynności, które 5 marca ub. roku były wykonywane na placu budowy przy ul. Pużaka.
- Między godziną 8 a 15 wylano 180 metrów sześciennych betonu o łącznej wadze 450 ton. W pewnym momencie doszło do zawalenia się świeżo wylanego stropu z ustawionym pod nim szalunkiem. Trzej pracownicy spadli z około 5 metrów doznając obrażeń ciała, a Stanisław R. w wyniku przygniecenia zawalonym stropem poniósł śmierć na miejscu - powiedział sędzia Arkadiusz Trojanowski w uzasadnieniu wyroku.


Komentarze
Dodaj komentarz