Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne w tragicznym pożarze domów w Kozłówku niedaleko Strzyżowa.
Informację o płonącym domu strażacy otrzymali w piątek 24 marca, tuż przed godziną 23.

- W momencie, gdy na miejsce przyjechali strażacy, ogniem objęty był parter domu. Równocześnie z gaszeniem ognia strażacy przeszukiwali dom. Z parteru ewakuowali 68-letniego mężczyznę, któremu udzielono pomocy medycznej. Z piętra ewakuowano cztery osoby, wśród nich dwoje dzieci - chłopca i dziewczynkę w wieku czterech i sześciu lat. Osoby dorosłe, ewakuowane z piętra były resuscytowane przez strażaków i ratowników medycznych. Niestety nie udało się uratować życia 30-letniej kobiety - relacjonuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Ranni mieszkańcy, ewakuowani z płonącego domu, zostali zabrani do szpitali. Przyczyny pojawienia się ognia nie są znane i zostaną wyjaśnione.

- W tym roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali aż do pięciuset pożarów w domach i mieszkaniach. 9 osób zginęło, a 27 trafiło do szpitali z oparzeniami bądź w wyniku zatrucia dymami pożarowymi. Apelujemy o ostrożność. Sprawdźmy przewody kominowe, sprawdźmy kominy. Najlepszym sposobem na ostrzeżenie przed pożarem jest zainstalowanie czujki dymu. To czujka, która już w początkowym etapie rozwoju pożaru, w momencie, kiedy jeszcze nie widzimy ognia, a zaczyna powstawać dym, ostrzeże nas, obudzi w nocy i to może uratować nam życie. Brygadier Marcin Bentleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej - dodaje bryg. Marcin Betleja.

Zobacz zdjęcia


Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.