100 lat Zygmunta Habrata z Krosna

Zygmunt Habrat urodził się 11 października 1923 roku w Łaszczynie (powiat rawicki). Pochodzi z wielodzietnej rodziny, łącznie było dziewięcioro rodzeństwa. Kształcił się najpierw w szkole podstawowej w Łaszczynie, a następnie w gimnazjum w Rawiczu. Naukę przerwał wybuch II wojny światowej. Wówczas to rodzina przeniosła się do Krosna. W czasie okupacji hitlerowskiej pracował w hucie szkła oraz "Lniance". Po zakończeniu wojny podjął naukę w Państwowym Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Krośnie. Następnie podjął studia I stopnia na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie (1947-1950), a w 1962 r. na AWF w Warszawie uzyskał tytuł magistra wychowania fizycznego.

Przez blisko 40 lat był nauczycielem wychowania fizycznego w tym w Zasadniczej Szkole Metalowej w Krośnie; Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Kromera w Gorlicach; Zasadniczej Szkole Zawodowej, Technikum Przemysłowo-Pedagogicznym i Technikum Mechanicznym w Krośnie; Zasadniczej Szkole Przemysłu Szklarskiego w Krośnie; Studium Nauczycielskim w Krośnie; Państwowym Studium Kulturalno-Oświatowym i Bibliotekarskim w Krośnie. Od 1 września 1974 r. do 30 czerwca 1990 r. związany był z Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Krośnie.

Za swoją długoletnią pracę odznaczony został między innymi Złotym Krzyżem Zasługi i Nagrodą Ministra Oświaty II stopnia. Jest obecnie najstarszym żyjącym nauczycielem krośnieńskiego "Kopernika".

11 października br. w dniu setnych urodzin Dostojnego Jubilata odwiedził prezydent Krosna Piotr Przytocki, była też najbliższa rodzina. Nie zabrakło tradycyjnego toastu oraz okolicznościowego tortu.

- Tato pochodzi ze starej rodziny nauczycielskiej. Urodził się w Rawiczu w majątku rodziny Sczanieckich, znanej w Wielkopolsce, gdyż z Hipolitem Cegielskim umacniali tam polskość. Zawsze interesował się sportem, ale bardziej kulturą fizyczną. Jako nauczyciel krzewił w swoich uczniach radość z kultury fizycznej, żeby korzystali ze słońca, cieszyli się ze zmęczenia, czuli satysfakcję z wysiłku fizycznego. Ma wielu swoich wychowanków, uczniów, którzy później kończyli wychowanie fizyczne i pracowali bądź pracują w tym zawodzie - powiedział syn pana Zygmunta, dr n. med. Bogusław Habrat.

O panu Zygmuncie opowiadał też jego wnuk, Paweł Habrat, który jest psychologiem sportu.

- Przyjeżdżałem tutaj zawsze na każde wakacje. Dziadek pokazał mi Odrzykoń, Prządki, łapał motyle. Na Lubatówce łowiliśmy ryby - powiedział Paweł Habrat.

Prezydent Piotr Przytocki wręczył Zygmuntowi Habratowi list gratulacyjny, kwiaty i upominek.

- Pamiętam go jako wymagającego nauczyciela wychowania fizycznego, wyszukującego uczniów mających predyspozycje do uprawiania sportu - dodał Piotr Przytocki.

Zygmunt Habrat ma jednego syna i jednego wnuka. Żona pana Zygmunta, także nauczycielka wychowania fizycznego, zmarła w 2006 roku. Dzisiejszy jubilat cały czas jest w dobrej kondycji, mieszka sam. Jego pasją całe życie jest sport.

- Moja recepta na długowieczność to niepalenie papierosów, alkohol w małych ilościach, aktywność fizyczna, ale jedzenie bez limitów - zaznaczył Zygmunt Habrat.