Dramatyczne sceny rozegrały się w Krośnie na osiedlu "Guzikówka". Do późnych godzin nocnych policjanci prowadzili negocjacje z 58-letnim mężczyzną który wszedł na parapet okna na 4-tym piętrze.
Jak relacjonują świadkowie wszystko rozpoczęło się od zgłoszenia, że w kierunku przechodniów poleciały doniczki z kwiatami, na miejscu pojawili się policjanci. Mężczyzna zamknął się w mieszkaniu, a podczas próby wejścia do środka przez policjantów i strażaków wszedł na parapet okna i zagroził ze skoczy. Miał przy sobie niebezpieczne narzędzia.




Strażacy pod oknem mieszkania rozstawili nowoczesny skokochron który specjalnie przyjechał z Jasła a policyjni negocjatorzy rozpoczęli rozmowę z mężczyzną. Pod blok przyszło wielu gapiów, którzy z zainteresowaniem śledzili przebieg zdarzeń. Na miejsce przyjechał także lekarz psychiatra oraz brat mężczyzny. Desperat co jakiś czas wykrzykiwał w stronę policjantów, strażaków i gapiów własne przemyślenia i niecenzuralne słowa.

Kiedy sytuacja wydawała się patowa doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Około godz. 23:30 policjanci wykorzystali chwilę nieuwagi mężczyzny, błyskawicznie ruszyli do akcji i ściągnęli go z parapetu. Po kilku minutach już był w karetce która czekała pod blokiem.

[AKTUALIZACJA 14:35]

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.