Cztery osoby przewieziono na badania do szpitala po pożarze w budynku jednopiętrowym w miejscowości Łężany.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło dziś (08.03) kilka minut przed godz. 3 w nocy na numer alarmowy 998.

- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu Państwowej Straży Pożarnej stwierdzono, że pożarem objęte jest jedno z pomieszczeń na parterze murowanego budynku jednopiętrowego. Pomieszczenie było wypełnione dymem, a wysoka temperatura zaczęła niszczyć zamknięte drzwi z tego pomieszczenia do przedpokoju - relacjonuje bryg. Mariusz Kozak, rzecznik prasowy KM PSP w Krośnie. Na szczęście jeszcze przed przybyciem straży mieszkańcy domu - starsza kobieta i małżeństwo z dwójką dzieci - ewakuowali się z budynku. - Mężczyzna próbował ugasić ogień przy pomocy gaśnicy, jednakże ze względu na dużą ilość dymu wycofał się i zamknął drzwi do tego pomieszczenia - dodaje bryg. Mariusz Kozak.

Strażacy po ugaszeniu pożaru wynieśli na zewnątrz spalone oraz uszkodzone przez pożar elementy wyposażenia pomieszczenia i je dogasili. Miejsce pożaru zostało sprawdzone kamerą termowizyjną. Spaleniu uległo wyposażenie jednego pokoju oraz okopceniu i termicznemu zniszczeniu uległa część elementów wykończenia w sąsiednich pomieszczeniach na parterze.

Pomocy medycznej wymagała starsza kobieta, strażacy podali jej tlen i wezwali karetkę pogotowia, która przewiozła kobietę do szpitala. Lekarz podjął również decyzję o przewiezieniu na przebadanie do szpitala matki z dwójką dzieci.

W działaniach gaśniczych wzięły udział 3 pojazdy i 15 strażaków, tj. z JRG PSP Krosno oraz OSP Miejsce Piastowe.

styropian w korytarzu

Strażacy po rak kolejny apelują o montowane czujników dymu, a także o likwidowanie w domach drewnianych boazerii i elementów styropianu na sufitach na korytarzach i klatkach schodowych. Mało kto sobie zdaje sprawę iż, styropian pod wpływem wysokiej temperatury w warunkach pożaru, topi się i w postaci palących się kropli kapie na podłogę. Prowadzi to do niemożliwości skorzystania z przejścia tymi ciągami podczas ewakuacji oraz prowadzi do szybkiego rozprzestrzenienia się i rozwoju pożaru - przypomina bryg. Mariusz Kozak.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.