Zamiast oblewać się obficie na lądzie, weszli do wody.
Najpierw była rozgrzewka. Po niej oblali się zimną wodą z wiaderek i weszli do Wisłoka. Tak krośnieńskie morsy uczciły dziś śmigusa-dyngusa czyli Lany Poniedziałek.



Choć frekwencja nie była zbyt wysoka, nie brakowało uśmiechów i dobrej zabawy. To była już jedna z ostatnich imprez w tym sezonie.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.