Na terenie całej Polski trwa kampania edukacyjno-informacyjna "Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa", prowadzona przez jednostki organizacyjne Państwowej Straży Pożarnej.
Głównym celem kampanii "Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa" jest spowodowanie zmniejszenia liczby pożarów w budynkach mieszkalnych i zdarzeń z tlenkiem węgla, a przez to liczby ofiar śmiertelnych i osób poszkodowanych.

Okres jesienno-zimowo-wiosenny, czyli sezon grzewczy jest okresem, gdzie statystyki pożarnicze wykazują wzrost ilości tragicznych zdarzeń związanych z pożarami w budynkach mieszkalnych i zatruciami tlenkiem węgla. Dlatego powyższa kampania ma za zadanie budzenie świadomości wśród społeczeństwa o zagrożeniach i możliwościach im przeciwdziałania.

Na naszym terenie kampania ruszyła już w szkołach podstawowych, gdzie strażacy prowadzą prelekcje dla dzieci i nauczycieli, a także dla rodziców dzieci. W miarę możliwości, planuje się z informacjami dotrzeć do jak największej części społeczeństwa, poprzez informacje medialne i ulotki, a także bezpośrednie spotkania np. na zebraniach wiejskich, dzielnicowych, czy w zakładach pracy. Jesteśmy otwarci na różne formy działania i zapraszamy do współpracy.

W ubiegłym okresie grzewczym, tj. września 2017 r. do kwietnia 2018 r. strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Krośnie wyjeżdżali na wezwanie 28 razy do sprawdzania występowania tlenku węgla, z czego co 5 wyjazd był do budynków mieszkalnych jednorodzinnych. - W 17 przypadkach nasze urządzenia potwierdziły obecność tlenku węgla. W tych zdarzeniach 1 osoba zmarła, 18 osób, w tym 2 dzieci zostało poszkodowanych i przewiezionych do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Według naszych statystyk, co trzeci wyjazd do pożaru sadzy w kominie, strażacy dokonując oględzin przewodu po ugaszeniu pożaru, stwierdzają jego uszkodzenie, dyskwalifikujące komin z dalszego użycia, tj. niemożliwości ogrzewania budynku w dotychczasowy sposób. Dalsze jego używanie wiąże się z bardzo dużym prawdopodobieństwem zatrucia tlenkiem węgla, czy powstaniem pożaru. Co szósty pożar sadzy w kominie kończy się pożarem na strychu, konstrukcji dachu, czy w pomieszczeniach użytkowych. W tego typu przypadkach brak właściwej eksploatacji, bieżącego czyszczenia przewodów spalinowych, palenie mokrym drzewem lub innymi niedozwolonymi materiałami, czy inne czynniki, jak np. nieprawidłowy montaż czy własne przeróbki itd. są przyczyną dużych strat i problemów finansowych. Przypominamy, iż nie można lekceważyć powstawania sadzy w przewodach kominowych. A tam gdzie strażacy gaszą sadzę w kominie, wygarniają nawet do kilku wiader sadzy i popiołu z przewodów kominowych, co dobitnie świadczy albo o lekceważeniu problemu lub całkowitym braku świadomości użytkowników o konieczności wykonywania pewnych obowiązków i grożących niebezpieczeństwach - mówi bryg. Mariusz Kozak, Naczelnik Wydziału Operacyjnego KM PSP w Krośnie.

Pomimo prowadzonych kampanii społecznych uświadamiających zagrożenia od tlenku węgla, w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, gdzie śmiercionośny i niewyczuwalny gaz jest lekceważony. W przeważającej liczbie wypadków wiąże się to z typowym działaniem na własną niekorzyść poprzez zatykanie kratek wentylacyjnych, brakiem ich czyszczenia, niedrożnością przewodów wentylacyjnych i spalinowych, brakiem rozszczelnienia drzwi i okien, czy użytkowaniem niesprawnych urządzeń. Ale zdarzają sie również sytuacje, gdzie w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności następuje połączenie się pewnych zdarzeń, uniemożliwiających prawidłową pracę urządzeń, które dotąd wydawały się bezpieczne. Powyższe świadczy o konieczności ciągłego rozsądnego nadzoru nad pracą tych urządzeń i szybkim reagowaniu na sytuacje mogące stworzyć zagrożenie.

Na stronie internetowej www.kmkrosno.pl, gdzie w zakładce "Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa", można znaleźć przydatne informacje, w tym m.in. jakie czujniki należy kupować, aby nie wydać niepotrzebnie pieniędzy na urządzenie, którego działanie może okazać się wątpliwe.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.