Na ścianie Domu Ludowego w Nadolu odsłonięto tablicę upamiętniającą Jana Liwacza, mistrza kowalstwa artystycznego, autora napisu "Arbeit macht frei" nad bramą obozu zagłady KL Auschwitz.
Jan Liwacz urodził się 4 października 1898 w Dukli (obecnie jest to teren Nadola). Po opuszczeniu rodzinnego domu trafił pod opiekę kowala u którego nauczył się fachu. We września 1939 roku został aresztowany przez Gestapo za podpalenie kukły Hitlera na dukielskim rynku. Trafił do więzienia w Sanoku, Krośnie, Krakowie i Nowym Wiśniczu. Do Auschwitz przewieziono go w drugim transporcie 20 czerwca 1940 roku, otrzymał numer obozowy 1010. Pracował jako ślusarz wykonując elementy wyposażenia obozu. Spod jego ręki wyszły liczne przedmioty wykonywane na zamówienie oficerów SS, w tym 12 znaków zodiaku na osobiste zamówienie Heinricha Himmlera. Będąc niezastąpionym w swej pracy, wykorzystywał swoje wpływy i pomagał innym więźniom. Dwukrotnie trafił do "bloku śmierci", uwolniono go z uwagi na swoje mistrzowskie umiejętności kowalskie.

Jan Liwacz uhonorowany tablicą pamiątkową

Najbardziej znanym dziełem Jana Liwacza podczas pobytu w Auschwitz jest napis "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) umieszczony na głównej bramie. Podczas montażu wraz z innymi więźniami celowo odwrócili literę B do góry nogami co miało być protestem przeciwko kłamstwu jakie kryło się w napisie.

W grudniu 1944 roku Jan Liwacz trafił do obozu Mauthausen-Gusen, w którym doczekał wyzwolenia. Po powrocie do Polski zamieszkał w Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie podjął pracę w kuźni. Po przejściu na emeryturę nauczał kowalstwa artystycznego w miejscowej szkole zawodowej. Zmarł w 1980 roku, pochowany został w Bystrzycy Kłodzkiej.

Jan Liwacz uhonorowany tablicą pamiątkową

W poniedziałek 30 września na ścianie Domu Ludowego w Nadolu odsłonięto tablicę upamiętniającą Jana Liwacza. Pomysłodawcą i inicjatorem wydarzenia był lokalny pasjonat historii Waldemar Olszewski. W uroczystości wzięli udział krewni Jana Liwacza, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, stowarzyszeń i organizacji oraz mieszkańcy Dukli i Nadola. Wartę pełnili harcerze z 6 drużyny harcerskiej "Iskra" im. por. Władysława Barana "Bekas" w Dukli a oprawę muzyczną zapewnili członkowie Szkolnego koła Caritas działającego przy SP w Dukli pod opieką Józefy Winnickiej-Sawczuk. Okolicznościowy wykład wygłosiła dr Joanna Polaczek z Centrum Dialogu Między Religiami i Narodami, Muzeum Ludowego w Sanok.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia:

~In vino veritas

01-10-2019 20:20 17 124

Bardzo piękny gest lokalnej społeczności były tym większy gdyby nazwisko mistrza kowalstwa artystycznego zostało wykute a same ranty tablicy okute artystycznie w dowód wdzięczności tak wielkiemu kowalowi, bo przecież kowali u nas nie brakuje
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.