Kierowco! Trzymaj ręce na kierownicy
27 listopada, 2019Wiadomości / Krosno
Od kilkunastu dni obowiązuje rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego. Głównym celem jest doprecyzowanie obowiązujących procedur. Większość dotychczasowych regulacji została utrzymana, są też i nowości.
Od 7 listopada br. kierowcy mogą spotkać się z przypadkiem, że policjanci zatrzymają nas do kontroli w miejscu, gdzie dotychczas było to zabronione. Dotyczy to zarówno oznakowanych, jak i nieoznakowanych radiowozów. - Obecnie możemy korzystać na przykład z zatok autobusowych i prowadzić tam kontrolę prędkości. Owszem, mogliśmy wcześniej korzystać z takich miejsc, ale pojazd musiał być "uprzywilejowany na postoju", czyli wysłać sygnały świetlne - tłumaczy kom. Krzysztof Belczyk, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Jak dodaje naczelnik, teraz łatwiej będzie można reagować na sygnały z policyjnej "mapy zagrożeń", gdzie mieszkańcy często zgłaszają problemy pojazdami poruszającymi się z nadmierną prędkością. Kontrole nie mogą jednak zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Dużo mówi się o zapisie, że kierowca po za trzymaniu ma trzymać ręce na kierownicy, nie wyłączać silnika i nie wysiadać z samochodu. Przepis ten już obowiązywał wcześniej, ale kierowcy często o tym nie wiedzieli, a i policjanci nie podchodzili zbytnio rygorystycznie do jego egzekwowania.
- Wielokrotnie zdarzało się, że jeszcze nie zdążyliśmy podejść do kontrolowanego samochodu, to już otwierali drzwi i wychodzili na zewnątrz. To jest zabronione. Przypominam, że dopiero po podejściu funkcjonariusza i wydaniu poleceń, kierowca może wyłączyć silnik, włączyć światła awaryjne i podać dokumenty do kontroli. Gdy nie zastosuje się do tego, może zostać ukarany mandatem do 500 zł - tłumaczy Krzysztof Belczyk.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem policjant może wpuścić do radiowozu osobę kontrolowaną w przypadku, gdy kierowca zostanie ukarany mandatem i będzie chciał na miejscu zapłacić go za pomocą karty płatniczej przez terminal.
W sytuacji przeprowadzania tzw. szybkich testów trzeźwości policjant w mundurze nie będzie musiał legitymować się każdemu kierowcy oraz nie będzie sprawdzał dokumentów. Zapyta, czy kierujący spożywał alkohol i wykona badanie. Ma to na celu skrócenie czasu kontroli i sprawdzenie jak największej liczby kierujących podczas takiej akcji.
Niedługo wejdą też w życie przepisy dotyczące "korytarzy życia" i jazdy "na suwak". Dojazd służb ratowniczych na miejsce zdarzenia drogowego jest bardzo istotny. W takim przypadku liczy nawet każda sekunda. - Gdy będzie nadjeżdżał pojazd uprzywilejowany służb ratowniczych, kierowcy poruszający się w tym samym kierunku mają obowiązek zjechania do prawej krawędzi jezdni, a jadące z naprzeciwka do swojej prawej - mówi naczelnik krośnieńskiej drogówki.
Na drodze dwujezdniowej (po dwa pasy w jednym kierunku), jak na przykład ul. Podkarpacka w Krośnie, pojazd uprzywilejowany poruszający się jedną z tych jezdni również jedzie środkiem całej jezdni a samochód jadący lewym pasem zjeżdża do lewej krawędzi a prawym do prawego.
W przypadku jazdy "na suwak" będziemy mieli obowiązek wpuścić jeden pojazd przed siebie z pasa, który się kończy. - Należy pamiętać, że pojazd znajdujący się na lewym pasie, musi dojechać do jego końca i wtedy dopiero go wpuszczamy - tłumaczy kom. Krzysztof Belczyk.
W przypadku jazdy na "suwak" kierowcy muszą zwrócić uwagę między innymi na drogę wylotową z Krosna w kierunku Miejsca Piastowego na wysokości Leroy Merlin a w centrum miasta, jadąc od ronda Solidarności ul. Podwale do małego ronda.
Kolejne przepisy wejdą w życie od 2020 r. Policjanci przy kontroli będą mieli obowiązek spisywania licznika kilometrów, czyli tzw. drogomierza. Ma to na celu ukrócenie procederu "kręcenia" liczników.
Jak dodaje naczelnik, teraz łatwiej będzie można reagować na sygnały z policyjnej "mapy zagrożeń", gdzie mieszkańcy często zgłaszają problemy pojazdami poruszającymi się z nadmierną prędkością. Kontrole nie mogą jednak zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Dużo mówi się o zapisie, że kierowca po za trzymaniu ma trzymać ręce na kierownicy, nie wyłączać silnika i nie wysiadać z samochodu. Przepis ten już obowiązywał wcześniej, ale kierowcy często o tym nie wiedzieli, a i policjanci nie podchodzili zbytnio rygorystycznie do jego egzekwowania.
- Wielokrotnie zdarzało się, że jeszcze nie zdążyliśmy podejść do kontrolowanego samochodu, to już otwierali drzwi i wychodzili na zewnątrz. To jest zabronione. Przypominam, że dopiero po podejściu funkcjonariusza i wydaniu poleceń, kierowca może wyłączyć silnik, włączyć światła awaryjne i podać dokumenty do kontroli. Gdy nie zastosuje się do tego, może zostać ukarany mandatem do 500 zł - tłumaczy Krzysztof Belczyk.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem policjant może wpuścić do radiowozu osobę kontrolowaną w przypadku, gdy kierowca zostanie ukarany mandatem i będzie chciał na miejscu zapłacić go za pomocą karty płatniczej przez terminal.
W sytuacji przeprowadzania tzw. szybkich testów trzeźwości policjant w mundurze nie będzie musiał legitymować się każdemu kierowcy oraz nie będzie sprawdzał dokumentów. Zapyta, czy kierujący spożywał alkohol i wykona badanie. Ma to na celu skrócenie czasu kontroli i sprawdzenie jak największej liczby kierujących podczas takiej akcji.
Niedługo wejdą też w życie przepisy dotyczące "korytarzy życia" i jazdy "na suwak". Dojazd służb ratowniczych na miejsce zdarzenia drogowego jest bardzo istotny. W takim przypadku liczy nawet każda sekunda. - Gdy będzie nadjeżdżał pojazd uprzywilejowany służb ratowniczych, kierowcy poruszający się w tym samym kierunku mają obowiązek zjechania do prawej krawędzi jezdni, a jadące z naprzeciwka do swojej prawej - mówi naczelnik krośnieńskiej drogówki.
Na drodze dwujezdniowej (po dwa pasy w jednym kierunku), jak na przykład ul. Podkarpacka w Krośnie, pojazd uprzywilejowany poruszający się jedną z tych jezdni również jedzie środkiem całej jezdni a samochód jadący lewym pasem zjeżdża do lewej krawędzi a prawym do prawego.
W przypadku jazdy "na suwak" będziemy mieli obowiązek wpuścić jeden pojazd przed siebie z pasa, który się kończy. - Należy pamiętać, że pojazd znajdujący się na lewym pasie, musi dojechać do jego końca i wtedy dopiero go wpuszczamy - tłumaczy kom. Krzysztof Belczyk.
W przypadku jazdy na "suwak" kierowcy muszą zwrócić uwagę między innymi na drogę wylotową z Krosna w kierunku Miejsca Piastowego na wysokości Leroy Merlin a w centrum miasta, jadąc od ronda Solidarności ul. Podwale do małego ronda.
Kolejne przepisy wejdą w życie od 2020 r. Policjanci przy kontroli będą mieli obowiązek spisywania licznika kilometrów, czyli tzw. drogomierza. Ma to na celu ukrócenie procederu "kręcenia" liczników.
Źródło: /RED/
~kosa
30-11-2019 08:14 20 62
~wdz
28-11-2019 15:38 23 59
~kierowca
27-11-2019 23:41 23 53
~Kosa
27-11-2019 20:02 21 69
~kierowca
27-11-2019 19:14 24 64