Sławomir Stefański chce, by prokuratura sprawdziła, czy w trakcie przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku nie popełniono przestępstwa na szkodę gminy Wojaszówka.
17 stycznia Komisja Nadzoru Finansowego ogłosiła przymusową restrukturyzację Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku. W jej wyniku Bankowy Fundusz Gwarancyjny zablokował na rachunkach 34 samorządów około 80 mln zł. Wśród nich znalazła się gmina Wojaszówka. Z jej 45 kont zniknęło blisko 3,7 mln zł. Kilka tygodni temu wójt Sławomir Stefański złożył wniosek do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego o wydanie decyzji z uzasadnieniem. Odpowiedzi nie otrzymał.
- W cywilizowanym kraju powinniśmy dostać informację, co się stało z tymi pieniędzmi, gdzie one teraz są. Ja do tej pory nie wiem, gdzie się "ulotniły", nie wiemy, jak księgować tę stratę - mówił podczas spotkania poszkodowanych samorządów w Ustrobnej wójt Wojaszówki.
Postanowił więc złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Pismo trafiło do Prokuratury Rejonowej w Sanoku 18 lutego. - Bez otrzymania żadnej pisemnej informacji o wysokości utraconej kwoty, gmina została pozbawiona dostępu do środków pieniężnych w kwocie ponad 3,6 mln zł, a bank zniknął z dnia na dzień. W konsekwencji nastąpiła dramatyczna sytuacja dla gminy Wojaszówka jako jednostki samorządu terytorialnego - powiedział wójt Sławomir Stefański. (więcej o spotkaniu: Samorządy walczą o "zagrabione" pieniądze. Znaki zapytania po restrukturyzacji PBS w Sanoku)
Jak stwierdził wójt, pieniądze zdeponowane w banku na podstawie zawartej umowy powinny być bezpieczne. Dotyczy to również i samorządów.
- W ramach przetargu, zapytania ofertowego wyłania placówki do obsługi samorządów. W naszym przypadku jest to ponad 40 różnych aktywnych kont i pieniądze według zawartej umowy, mieliśmy mieć gwarantowane. One tymczasem zaginęły nie wiadomo gdzie. Chcemy, by prokuratura pomogła nam w ustaleniu wszystkich okoliczności, co się stało z pieniędzmi mieszkańców, które przeznaczone były między innymi na odnawialne źródła energii, na wycieczki dla dzieci w ramach programu Erasmus, na pomoc socjalną, wypłaty dla nauczycieli i pracowników, na usługi. Nie przyjmuję do wiadomości stwierdzenia, że stało się to wszystko zgodnie z prawem. Nie rozumiem tego - dodał wójt Stefański.
Powołując się na przepisy ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, Sławomir Stefański napisał w zawiadomieniu do prokuratury, iż brak jest podstaw prawnych do jednoczesnego wydania przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny decyzji o wszczęciu wobec podmiotu krajowego przymusowej restrukturyzacji oraz decyzji o umorzeniu lub konwersji instrumentów kapitałowych.
Briefing prasowy w Sejmie. Stoją od lewej: wójt Jan Zych, posłanka Joanna Frydrych, wójt Sławomir Stefański i poseł Jacek Protas
21 lutego w Sejmie miało się odbyć posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, na której miała zostać przedstawiona informacja ministra finansów na temat sytuacji finansowej 34 jednostek samorządu terytorialnego z Podkarpacia, w związku z przymusową restrukturyzacją PBS. Wybierali się na nią poszkodowani samorządowcy. 19 lutego posiedzenie odwołał jej przewodniczący, poseł Tomasz Ławniczak (PiS) bez podania przyczyny. Mimo tego wójt Sławomir Stefański i wójt Korczyny Jan Zych pojechali do Warszawy z posłanką Joanną Frydrych i oczekują na spotkanie z przewodniczącym komisji Tomaszem Ławniczakiem. Na korytarzu sejmowym został zorganizowany briefing prasowy. - Miała się odbyć komisja, ale została odwołana, gdyż rząd PiS ucieka od tego ważnego problemu dla mieszkańców Podkarpacia. Będziemy chcieli zwołania komisji w trybie ordynaryjnym, by minister finansów i odpowiednie służby wytłumaczyły, w jaki sposób chcą pomóc - powiedział poseł Jack Protas.
- Była to pierwsza restrukturyzacja wprowadzona w Polsce w taki sposób, a druga w Europie. Przez nią zostali okradzeni mieszkańcy województwa podkarpackiego, bo to są ich pieniądze - dodała posłanka Joanna Frydrych.
Uczestniczący w briefingu wójt gminy Korczyna Jan Zych stwierdził, że 17 stycznia z kont gminy zniknęła prawie połowa depozytów. - Były one zgromadzone na różne cele, począwszy od opieki społecznej, wpłat mieszkańców za usługi, a skończywszy na inwestycjach, choćby an fundusz drogowy. Spotkania z wojewodą i wiceministrem finansów nie przyniosły żadnych efektów - stwierdził wójt Jan Zych.
- My nie jesteśmy trędowaci i nie rozumiem, że minister czy jeden z wiceministrów nie mógł wygospodarować nawet kilku minut i przyjść na spotkanie z nami - dodał wójt Wojaszówki Sławomir Stefański.
Samorządowcy oczekują spotkania z premierem, gdyż mają pracować na rzecz mieszkańców, realizować zadania bieżące i inwestycje, w tym duże zadania ze środków unijnych.
Jak poinformowała posłanka Joanna Frydrych, kolejne posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zostało zaplanowane na najbliższy czwartek, 27 lutego na godz. 12:00.
Jeśli chodzi o ścisłość to nie jedyna gmina, która obsługiwana była przez PBS. Takich jednostek samorządowych było bardzo dużo. Większość gmin w naszym regionie miały swoje środki zgromadzone w PBS.
tak się dzieje co korwin już dawno pisał i mówił naród ciemny z podkarpacia dalej wieży w pis a drudzy w po to macie , ci co obiecują muszą skąś zabrać więc zabrali konfederacja nie obiecuje tylko mówi na co zabierze i ile ale w zamian nie będzie przymusu emerytur itp ale ludzie nie rozumieją że dostaną więcej i to oni będą decydować czy będą odkładać czy nie a nie że teraz się każe pracujących a leni nagradza
A dlaczego upadłości nie ogłosili przed końcem roku kiedy to samorządy były zadłużone tylko dopiero gdy dostały pieniądze na kolejny rok może to ktoś wyjaśnić? Kolejny malutki przekręt pisu?
Ktoś tu jest winien i chce wyjść cało z tej sytuacji...
Szkoda, że w 2018r. gdy wójt Wojaszjaszówki ogłosił przetarg na prowadzenie rachunków gminy, żaden bank nie złożył oferty, nawet PBS, ale mimo to PBS nadal prowadził obsługę... hymmmm
Panie wójcie to pan podpisał umowę z bankiem . UMOWY SIĘ CZYTA !!!! Skoro zgodził się pan na takie warunki to do kogo pretensje ? Idz pan na lekcję bankowości do pana PRZYTOCKIEGO !!!
Przecież tak zakochanych ludzi w PiSie jak na podkarpaciu, to nigdzie nie ma. Nawet jak ich okradną, to i tak pójdą głosować na nich. To co się będą ciemnotą przejmować. Kto mądry ten zrozumie, że zabrane pieniądze gminie należą do jej mieszkańca a kto głupi będzie się cieszył, że ma 500+ I to mu wystarczy.
~jaaaa
26-02-2020 09:15 0 59
~ktosiek
25-02-2020 21:14 0 81
~LEO
25-02-2020 15:15 0 68
~sąd
25-02-2020 13:07 0 73
~korwinnnnnnn
25-02-2020 11:36 0 71
~Kitek
25-02-2020 10:13 0 56
~bronek
25-02-2020 02:15 0 70
~Ktoś
24-02-2020 23:22 1 60
~Ktos
24-02-2020 23:16 0 65
~Marek
24-02-2020 23:03 0 59
~daro 77
24-02-2020 20:37 0 69
~Benio z Sanoka
24-02-2020 19:42 0 68
Ktoś tu jest winien i chce wyjść cało z tej sytuacji...
Szkoda, że w 2018r. gdy wójt Wojaszjaszówki ogłosił przetarg na prowadzenie rachunków gminy, żaden bank nie złożył oferty, nawet PBS, ale mimo to PBS nadal prowadził obsługę... hymmmm
~kasia
24-02-2020 18:38 0 81
~pisowiec
24-02-2020 18:31 0 64
~rada
24-02-2020 16:28 0 74
~aaa
24-02-2020 14:16 0 55
~Mario
24-02-2020 14:06 0 82
~all
24-02-2020 13:24 0 52
~Ja
24-02-2020 13:02 0 59
~Afe
24-02-2020 12:56 0 52