Apelacja w sprawie śmiertelnego wypadku w Zręcinie

Apelacja w sprawie śmiertelnego wypadku w Zręcinie
fot. /RED/

2 listopada ubiegłego roku Mateusz G. śmiertelnie potrącił 60-letniego pieszego. 28-letni kierowca miał minimum 3,14 promila alkoholu w organizmie. W czerwcu br. Sąd Rejonowy w Krośnie skazał mężczyznę na 6 lat pozbawienia wolności. Z wyrokiem nie zgodziła się ani prokuratura, ani rodzina zmarłego pieszego jak też oskarżony. Rozprawa apelacyjna odbyła się 16 października w Sądzie Okręgowym w Krośnie.

Do tragicznego wypadku doszło na ul. Karpackiej w Zręcinie. Mateusz G., mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, jechał volkswagenem passatem od strony Bóbrki. W pewnym momencie, na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na lewe pobocze, którym szedł prawidłowo Władysław F. 28-letni kierowca potrącił od tyłu pieszego. Siła uderzenia odrzuciła mężczyznę do rowu. 60-letni Władysław F. doznał wielu obrażeń i zmarł. Jako pierwszy próbował udzielać mu pomocy Mateusz G. a później służby medyczne. Okazało się to jednak bezskuteczne. Według biegłych, kierowca w chwili wypadku miał minimum 3,14 promila alkoholu w organizmie.

Jadący volkswagenem passatem 28-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego najpierw nie przyznał się do winy. Bezpośrednich świadków wypadku nie było. Dopiero kierowcy, którzy nadjechali zobaczyli w rowie samochód osobowy oraz mężczyznę nie dającego oznak życia. Bardzo pomocne okazało się nagranie z monitoringu z pobliskiego sklepu.

Prokuratura Rejonowa w Krośnie postawiła Mateuszowi G. zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Przyznał się do tego.

Sąd Rejonowy w Krośnie skazał 28-letniego mężczyznę na 6 lat pozbawienia wolności, choć prokuratura wnioskowała o 8 lat. Dodatkowo Mateusz G. dostał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz ma zapłacić 10 tys. zł nawiązki na rzecz żony Wiesława F.
Apelacja w sprawie śmiertelnego wypadku w Zręcinie
foto: KMP Krosno

Zdaniem biegłego, przyczyną wypadku było skrajnie nieprawidłowe i nierozważne postępowanie Mateusza G. W chwili wypadku jechał z prędkością około 65-70 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h.

Rozprawa apelacyjna w Sądzie Okręgowym w Krośnie odbyła się 16 października. Sąd rejonowy wydając pierwszy wyrok, jako okoliczności łagodzące wziął pod uwagę dotychczasową niekaralność Mateusza G. - Mimo, iż był wcześniej trzykrotnie karany, ale według sądu rejonowego, doszło już do zatarcia wszystkich skazań. Wziął pod uwagę również fakt, że oskarżony przyznał się do winy, wezwał pogotowie, pozostał na miejscu zdarzenia i próbował udzielić pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. W przypadku okoliczności obciążających, sąd zwrócił uwagę na znaczny stopień nietrzeźwości, naruszenie wielu zasad prawa o ruchu drogowym - mówił na rozprawie apelacyjnej sędzia Mariusz Hanus.

Z informacji przesłanej ze Starostwa Powiatowego w Krośnie wynika, że Mateusza G. w dniu wypadku nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Obrońcy oskarżonego, adwokaci Paweł Kuźniar i Grzegorz Szubra uznali, że kara 6 lat pozbawienia wolności jest rażąco surowa. - Sąd błędnie zinterpretował tak okoliczności łagodzące jak i obciążające. Mateusz G. przyznał się do winy, próbował ratować pieszego, tamował krwawienie - stwierdził adw. P. Kuźniar. Obrońca zwrócił też uwagę na uchybienia proceduralne związane z procedowaniem przez sąd rejonowy tematu tymczasowego aresztowania oskarżonego. Chodzi o brak udziału obrońców Mateusza G. w czynnościach, w których obowiązkowo powinni uczestniczyć. Jego zdaniem, sąd prawidłowo ustalił, że doszło do zatarcia skazania.

Nie zgadza się z tym prokuratura. - Z akt komorniczych, uzyskanych już po wyroku, wynika, że w jednej ze spraw toczyło się postępowanie egzekucyjne mające na celu wyegzekwowanie od Mateusza G. należności 800 zł. Okazało się, że nie udało się wyegzekwować tej należności, czyli 800 zł nie zostało zapłacone. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie może nastąpić zatarcie skazania przed uiszczeniem świadczenia pieniężnego, więc Mateusz G. nie może być traktowany jako osoba dotychczas niekarana - stwierdziła prokurator Patrycja Trznadel z Prokuratury Rejonowej w Krośnie.

Zdaniem prokuratury, wyrok sądu rejonowego jest również zbyt niski. Zażądała dla Mateusza G. 8 lat pozbawienia wolności.
Apelacja w sprawie śmiertelnego wypadku w Zręcinie
foto: KMP Krosno

Pełnomocniczka żony Władysława F., radca prawny Aleksandra Bryndza zwróciła między innymi uwagę, że nawiązka należy się nie tylko żonie ale i synom tragicznie zmarłego mężczyzny. - Utrata ojca przez synów, w tym jednego małoletniego, powoduje ogromne skutki emocjonalne - stwierdziła Aleksandra Bryndza.

Wyrok w Sądzie Okręgowym w Krośnie ma zapaść pod koniec października. Oskarżony Mateusz G. cały czas jest tymczasowo aresztowany. W rozprawie apelacyjnej nie uczestniczył.

Komentarze

Do Anonima. Żal ci l
19.10.2019 17:58
Czemu ma nas nie interesować ta sprawa ?. Wszystkich z nas moze spotkać taka tragedia w której pijany gówniarz zabija nam ojca ,brata czy innego członka rodziny . Jeżeli nie znamy całej prawdy to również Sąd udzielajacy infornacji prasie jej nie znał . Proponuje więc zgłosić się do Sądu i powiadomić go ze posiadasz nieznane dotąd Sądowi informacje dotyczące sprawy . Może nie na rękę Ci zainteresowanie ludzi ta sprawa bo. ...... .
Odpowiedz
Anonim
18.10.2019 15:56
Ludzie nie znacie sprawy A się wypowiadacie jakby każdy wiedział wszystko. Żal mi was, nie macie swojego życia i potraficie oceniać z anonima. Każdy mądry przez Internet.
Odpowiedz
Polak
17.10.2019 17:46
Co za chory kraj i chore przepisy...gosc ktory po pijanemu ,bez uprawnien powoduje smiertelny wypadek i dostaje 6lat? Jakie to prawo? Ubolewam ze nie ma krzesła elektrycznego bo podatnicy musza placic za pobyt takiego mordercy grube tysiace podczas gdy pobyt chorego w szpitalu to placenie za tv,marne wyzywienie ze o spacerach czy siłowni juz nie wspomne...porażka
Odpowiedz
Krsnal
17.10.2019 16:32
Coś chyba się pomylili w opisie "jechał od strony Bóbrki i zjechał na lewe pobocze ,a auto stoi na prawym poboczu w kierunku Zręcin ,a druga rzecz byłem na miejscu i widziałem jak leżał ten gostek na ziemi tak zalany za ledwo podawał swoje dokumenty policji ,ciekawe jak on udzielał pomocy Wieskowi .A wyrok jest śmieszny dla recydywisty który już jeździł pijany wcześniej, ta droga jeżdżą nasze dziedzi do szkoły rowerami .
Odpowiedz
Adelajdjusz
17.10.2019 15:54
Za podatki 25 lat za zabójstwo 6 lat kongo zamiast sprzedać jego organy a pieniądze rodzinie oko za oko
Odpowiedz
Gość
17.10.2019 12:46
Realista, może najpierw zapoznaj się ze słownikiem ortograficznym zanim zaczniesz wypowiadać się na temat spraw których nie rozumiesz
Odpowiedz
Realista
17.10.2019 10:55
I dlatego tak warzna jest reforma sądownictwa jaką chce przeprowadzić obecny władza PIS. PRZY TAKIM SPRZECIWIE OPOZYCJI WIDAĆ KOGO BRONI PO. To było zabujstwo i 25 lat powinien dostać... w momencie gdy ten człowiek wsiadł pijany do auta juz stał się potencjalnym zabujcą. Współczuję rodzinie po wyroku poczuli sie pewnie jakby sąd dał im w pysk.
Odpowiedz
Gibalski
17.10.2019 10:35
Gdyby jechał 70 km/h po trzeźwemu nic by nie było. Za dużo wytrąbił "płynu transformejszyn", a ten wylogowuje rozum. Kobietom tyż. ((-;
Odpowiedz
Agula
17.10.2019 08:26
Ten wyrok to śmiech na sali. Tylko 6 lat za zabicie człowieka. To tylko pokazuje jak mało warte jest życie człowieka. Bez uprawnień do kierowania pojazdem, pijany jak bela i jeszcze okoliczności łagodzące przecież to skandal. Taki powinien dostać 25 za morderstwo bo jak to inaczej nazwać.
Odpowiedz
antypijak
17.10.2019 08:03
Kogo tu bronić kanalia i tyle. Nie dość że nie posiadał uprawnień to w dodatku napruty jak buba. Sądy muszą bardzo surowo karać za takie przestępstwa. Samochód też jest narzędziem do zabijania.
Odpowiedz
apis
17.10.2019 04:52
Za Amber Gold dostał 15 lat, choc prokurator żądał 25. Tu morderca tylko 6. To ta sprawiedliwość wg ziobrystów i kaczystów
Odpowiedz
Zalosne szukanie oko
17.10.2019 02:25
Przykladowo :Czy przyznanie sie do winy dopiero w momencie ujawnienia nagrania z kamery mozna uznac za okolicznosc lagodzaca ? .Korzystanie z uslug dwoch adwokatow z wyboru w takiej sprawie musi byc kosztowne wiec faktycznie nawiazka 10 tys . zonie oraz pominiecie synow jest smieszne . Gdzie sa informacje dotyczace okolicznosci ktore doprowadzily do tego wypadku . Gdzie byl ?. Kto z nim pil ?. Gdzie jechal ?.
Odpowiedz
ja
16.10.2019 23:41
Dziękuję, to nie do pojęcia. Brak mi słów.
Odpowiedz
PL
16.10.2019 19:49
Powinien dostać co najmniej 10 lat , a 10 tyś to stanowczo za mało , należało by dopisać jeszcze kilka zer .
Odpowiedz
Co sie nie wyprawia
16.10.2019 19:46
Jakie 6 lat albo i 8 ludzie przecież człowiek zginął przez osobę która swiadoma nie była tego co robi bo była naje-ba-na 25lat to przynajmniej i to do ciężkiej roboty go dac by chodź troszke odkupił swoje winy a nie 8 lat żreć pijak dostanie na spacer pójdzie potem na siłownie i tak mu czas leci niech sie trochę pomeczy człowiek .
Odpowiedz

Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.