6 lat więzienia dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Zręcinie

6 lat więzienia dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Zręcinie
fot. /RED/

Sąd Okręgowy w Krośnie skazał Mateusza G. na 6 lat pozbawienia wolności. Wyrok zapadł 30 października. Podtrzymał tym samym wyrok Sądu Rejonowego w Krośnie z czerwca br. 2 listopada 2018 r. kompletnie pijany 28-letni mężczyzna śmiertelnie potrącił w Zręcinie 60-letniego pieszego.

Prawomocny wyrok w procesie 28-letniego Mateusza G. zapadł 30 października w Sądzie Okręgowym w Krośnie. Jednak zanim to nastąpiło, na krótko został wznowiony przewód sądowy. Obrońcy oskarżonego Mateusza G., adwokaci Paweł Kuźniar i Grzegorz Szubra przedstawili wydruki korespondencji prowadzonej drogą elektroniczną z połowy października br. Wynika z niej, że Mateusz G. spłacił wszelkie należności wraz z odsetkami, wywiązał się z obowiązku naprawienia szkody i dzięki temu doszło do zatarcia skazania. Fakt ten podnosiła prokuratura w apelacji.

- Z akt komorniczych, uzyskanych już po wyroku, wynika, że w jednej ze spraw toczyło się postępowanie egzekucyjne mające na celu wyegzekwowanie od Mateusza G. należności 800 zł. Okazało się, że nie udało się wyegzekwować tej należności, czyli 800 zł nie zostało zapłacone. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie może nastąpić zatarcie skazania przed uiszczeniem świadczenia pieniężnego, więc Mateusz G. nie może być traktowany jako osoba dotychczas niekarana - argumentowała w pierwszej rozprawie apelacyjnej prokurator Patrycja Trznadel z Prokuratury Rejonowej w Krośnie.

Po krótkiej przerwie sąd ogłosił wyrok. Mateusz G. skazany został na 6 lat pozbawienia wolności. Orzeczono wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, ma także zapłacić 10 tys. zł nawiązki na rzecz żony 60-letniego Wiesława F., którego śmiertelnie potrącił. Taki sam wyrok usłyszał oskarżony 14 czerwca w Sądzie Rejonowym w Krośnie.
6 lat więzienia dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Zręcinie
Dodatkowo Sąd Okręgowy w Krośnie zasądził od oskarżonego 840 zł dla żony Wiesława F. jako koszty reprezentowania ją przed sądem przez pełnomocnika z wyboru.

- Z przedłożonych dokumentów wynika, że oskarżony wywiązał się z obowiązku naprawienia szkody, co było warunkiem zatarcia skazania i formalnie w chwili obecnej jest osobą niekaraną - powiedział sędzia Mariusz Hanus, uzasadniając wyrok. Z kolei obrońcy w apelacji zwracali uwagę na brak ich udziału podczas posiedzenia o przedłużenie tymczasowego aresztowania Mateusza G., czyli w czynnościach, w których obowiązkowo powinni uczestniczyć. - Ewentualne nieprawidłowości, do których miało dojść przy przedłużaniu tymczasowego aresztowania, zaistniały już po ogłoszeniu wyroku w tej sprawie. Ich wpływ na wydane wówczas orzeczenie jest tak naprawdę żaden - stwierdził sędzia Mariusz Hanus.

Sąd uznał, że kara 6 lat pozbawienia wolności jest słuszna. Czyn, o który oskarżony został Mateusz G. zagrożony jest od 2 do 12 lat więzienia. Nie jest to więc ani kara rażąco łagodna ani rażąco surowa. - Sąd rejonowy prawidłowo wskazał na wszystkie okoliczności decydujące o jej wymiarze. Pokazał zarówno okoliczności obciążające, w tym kierowanie w znacznym stopniu nietrzeźwości, spowodowanie wypadku w wyniku którego zginął prawidłowo idący pieszy, naruszenie innych zasad ruchu drogowego, w tym kierowanie bez uprawnień oraz okoliczności łagodzące takie jak zachowanie Mateusza G. zaraz po wypadku oraz w trakcie postępowania. Wezwał pogotowie, pozostał na miejscu zdarzenia i próbował udzielić pomocy poszkodowanemu mężczyźnie - uzasadniał sędzia Hanus.
6 lat więzienia dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Zręcinie
Z kolei pełnomocniczka żony Władysława F., podnosiła fakt, że nawiązka należy się nie tylko żonie ale i synom tragicznie zmarłego mężczyzny. - W toku postępowania na pełnomocniku spoczywał obowiązek wykazania, że zostały spełnione przesłanki, iż nawiązki też im się należą. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, fakt ten należy przed sądem wykazać i udowodnić. Tak się jednak nie stało, a w postępowaniu apelacyjnym sąd nie ma już możliwości dopuszczenia z urzędu dowodów na te okoliczności. Stosowne roszczenia mogą być dochodzone w postępowaniu cywilnym - dodał sędzia.

Wyrok jest prawomocny. Przysługuje od niego jedynie kasacja.

Przypomnijmy. Do tragicznego wypadku doszło 2 listopada 2018 r. na ul. Karpackiej w Zręcinie. Mateusz G., mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, jadąc od Bóbrki volkswagenem passatem, na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na lewe pobocze, którym szedł prawidłowo Władysław F. 28-letni kierowca potrącił od tyłu pieszego. Siła uderzenia odrzuciła mężczyznę do rowu. 60-letni Władysław F. doznał wielu obrażeń i zmarł, mimo prób pomocy przez Mateusza G. a później przez służby medyczne. Według biegłych, kierowca w chwili wypadku miał minimum 3,14 promila alkoholu w organizmie.

28-letni sprawca wypadku cały czas przebywa w areszcie tymczasowym.

Komentarze

Edzia
03.11.2019 20:47
3.14 promila, jprd......
Odpowiedz
Kabura
01.11.2019 06:50
Czy oszołomy ze świeczkami przyjdą dzisiaj pod sąd w obronie demokracji?
Odpowiedz
laik
01.11.2019 06:49
Ten wyrok to przestępstwo
Odpowiedz
Klamka
01.11.2019 06:48
Ten wyrok to kpina z rodziny zamordowanego,teraz nastanie moda na rozjeżdżanie
Odpowiedz
dziadek
31.10.2019 08:18
Brawo sędziowie!! tak trzymać
Odpowiedz
Bolek
31.10.2019 06:29
Ale w warszawie jest inaczej,tam za morderstwo jesteś wolny , chrońmy sądy i prokuratury bo oni mają nas w opiece,ale super wymiar sprawiedliwości.
Odpowiedz
Ann
31.10.2019 05:34
Teraz powinni zrobić bilbord z twarzą takiego gnoja za kratami i powieść w centrum miasta jako przestroga dla innych idiotów którzy po alkoholu wsiadają za kółko. Kara to oczywiście jakiś żart. A zadośćuczynienie dla żony to już w ogóle jakieś kpiny
Odpowiedz
Andrzej
31.10.2019 05:03
Tylko 6 lat za zabicie niewinnego i biednegl czlowieka. ktora zabila osoba nachalna z 3.14 promila smiech na sali na 25 lat go posadzić. I jeszcze ta śmieszna kara dla malozonki zabitego czlowieka ile 10000 zl czy to jest smiech na sali czlowiekowi ta cena juz życia nie zwróci a zadosc uczynienia dla rodziny powinna byc 2000000 zl .wyjdzie z wiezienia i nadal bd jezdzil samochodem cwaniaczek.
Odpowiedz
tomasz
30.10.2019 20:50
czy czytasz normalnie szedł prawidłowo po swojej stronie a kierowca pijak zabójca zjechał na jego pas matołku odblaski noś do kurnika gdzie masz indyki pozdrawiam
Odpowiedz
Dociekliwa
30.10.2019 20:03
Wie ktoś co symbolizuje czerwień i czerń?
Odpowiedz
Srubowkretarka
30.10.2019 19:53
Powinien stracić prawo jazdy. Ciekaw jestem czy pieszy miał odblaski .ile było takich przypadków i zero wyroków .w końcu coś się zmienia
Odpowiedz
Nie
30.10.2019 19:50
Na szczęście wyroki wydają sędziowie nie prokuratorzy.
Odpowiedz
In vino veritas
30.10.2019 19:18
Zaprawdę powiadam wam. Kto jest bez winy niech pierwszy schyli sie po kamień. Wyroków boskich i sądowych nie komentuje się, koniec kropka.
Odpowiedz
All
30.10.2019 18:58
Czyli za zabójstwo z premedytacją przypadkowego człowieka u nas dostaje się tylko 6 lat??? Bo jak inaczej można nazwać sytuację, w której ten człowiek dobrze wiedział, że nie ma prawa prowadzić samochodu i do tego również wiedział, że jest kompletnie pijany. Jakie okoliczności łagodzące? Że nawalony w cztery d. nie próbował uciekać i policja nie musiała to szukać??? Kompletna porażka wymiaru sprawiedliwości! Za taki czyn w tych okolicznościach powinno być od 25 do dożywocia.
Odpowiedz
Świadek
30.10.2019 15:24
Bzdura jak można wypisywać,że oskarżony wezwał pogotowie. Byłam na miejscu zaraz po wypadku i wzywałam sama pogotowie. Pan G nie był w stanie tego zrobić. Skąd ludzie biorą takie nieprawdziwe informacje.Jeszcze raz powtarzam Pan G nie dzwonił na 112
Odpowiedz

Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.