Obecnie mieszkańcy ponad 120 gospodarstw usytuowanych wzdłuż głównej nitki od Krosna-Turaszówki złożyli deklaracje u sołtysa, wyrażając chęć podpięcia się do wodociągu. - W tym roku w budżecie gminy zabezpieczyliśmy pieniądze na wykonanie projektu. Projektant został wyłoniony i prace obecnie już trwają - tłumaczy Sławomir Stefański, wójt gminy Wojaszówka. - Planujemy, że w pierwszym kwartale przyszłego roku projekt zostanie wykonany. W przyszłorocznym budżecie będę chciał znaleźć środki bądź też pozyskać zewnętrzne źródła finansowania, by można było rozpocząć prace i mieszkańcy jak najszybciej podpięli się do sieci i korzystali z wodociągu.

Jak dodaje wójt, budowa wodociągu nie jest sprawą prostą. Obecnie najdłużej trwają prace projektowe, trzeba mieć dużo uzgodnień. Przykładowo, samo zaprojektowanie niespełna 4-kilometrowego odcinka z Turaszówki do Odrzykonia trwało prawie pięć lat. - W przyszłym roku planujemy, by od głównej nitki w Turaszówce, gdzie jest założona główna zasuwa, pociągnąć wodociąg drugą częścią Odrzykonia zahaczając o stadion, pójść dalej wzdłuż drogi wojewódzkiej przez Ustrobną w kierunku Bratkówki oraz do Bajd. Kosztorys inwestorski siedmiokilometrowego odcinka do Bajd to 3,5 mln zł - mówi wójt Sławimir Stefański. Jak się uda, to w kolejnych latach woda zostanie podciągnięta do Wojaszówki.
Zdaniem wójta, problem z wodą jest coraz większy. - Jeżdżąc po miejscowościach, mieszkańcy coraz bardziej narzekają na brak wody w studniach. Nawet tam, gdzie jeszcze niedawno nie mówili w ogóle o potrzebie budowy wodociągu - twierdzi wójt.
Czytaj również:
Woda popłynęła do Odrzykonia


Komentarze
Dodaj komentarz