Do tragicznego wypadku doszło w czwartkowe popołudnie (3 września) około godziny 14:00 w miejscowości Bajdy (gm.Wojaszówka) na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.
Wstępnie wiadomo, że samochód osobowy marki Opel Mokka wjechał pod pociąg pospieszny relacji Zagórz-Lublin. Osobówka poruszała się od strony Bajd w kierunku Chrząstówki (powiat jasielski). Pociąg zatrzymał się kilkaset metrów od przejazdu kolejowegoNa miejscu wypadku zginęły dwie osoby podróżujące pojazdem. Po zdarzeniu jedna z nich została zakleszczona w pojeździe, druga została wciągnięta pod lokomotywę, która zatrzymała się kilkaset metrów od przejazdu.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że pociąg w miejscu wypadku mógł poruszać się z prędkością 100 km/h.
Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy ustalają okoliczności tego tragicznego wypadku.
REKLAMA
Komentarze
Gajewski xxxccc
05.09.2020 14:59
Asd ty może nie jezdzij samochodem I nie komentuj bezsensu widocznosc ok tylko brak ostrożności i lekceważenie znaków stop i to wszytko .
Dziwię sie negatywom dla OO przyjzyjcie się ilu kierowców zatrzymuje się na zielonej strzalce jest to sygnał STOP a na samym Stopie?W innych krajach np Słowacja to Polak wzorowym kierowcą zatrzymuje się na kilka sekund na Stopie jedzie 50km/h bo za 51 jest pokuta która w euro boli bardzo a u nas .......
Droga przecina tory pod takim kątem że z jelcza tak jak i z dostawczaka nie ma możliwości zobaczyć pociąg jadący z prawej strony . Kurierzy jeżdżący tą trasą mówią że grają w rosyjską ruletkę . Ktoś kto pisze o tym niby widocznym przejeździe powinien wiedzieć że to pociąg ma być widoczny a nie przejazd. Jeżeli kierowca ww samochodów zatrzyma się na znaku stop musi wysiąść by zobaczyć czy z prawej strony coś nie nadjeżdża.
Droga przecina tory pod takim kątem że z jelcza tak jak i z dostawczaka nie ma możliwości zobaczyć pociąg jadący z prawej strony . Kurierzy jeżdżący tą trasą mówią że grają w rosyjską ruletkę . Ktoś kto pisze o tym niby widocznym przejeździe powinien wiedzieć że to pociąg ma być widoczny a nie przejazd. Jeżeli kierowca ww samochodów zatrzyma się na znaku stop musi wysiąść by zobaczyć czy z prawej strony coś nie nadjeżdża.
Na zdjęciach widać, że widoczność była doskonała, pogoda bardzo dobra, więc co zawiodło u kierowcy? Czy było to kozaczenie w stylu „ja nie zdążę?”. Jeżdżąc pociągami i oglądając krajobrazy z otwartego okna niestety często widuję takich ułanów, co kilka metrów przed lokomotywą przejeżdżają mimo znaku STOP-u albo migających czerwonych świateł... Brak poszanowania podstawowych zasad ruchu drogowego prowadzi do takich tragedii!
Przejazd kolejowy Krosno Turaszówka jest tak usytuowany że gdyby samochód zostal na torach(zagłębienie terenu) , to pozostaje uciekać z auta. Zgłaszane od lat władzom i słuzbom Krosna. I nic
Najpierw wszyscy popatrzcie, jaka jest widoczność przy przejazdach. Np. na przejeździe w Targowiskach powycinali w końcu te krzaki?? a w Łężanach?? widac tam coś?? Można długo wymieniać.... Wystarczyłoby, żeby co pół roku ktoś posprawdzał te przejazdy...
A to Pan kierowca nie ma obowiązku upewnić się przed wjazdem na przejazd???!!!!! Znak STOP nie obowiązuje?? Za głupotę i olewanie przepisów KRD niestety płaci się największą zapłatę. PS. Dróżnik tez popełnia błędy - już nie raz zdarzyło się nie zamknąć zapór.
Kiedyś większość przejazdów kolejowych była strzeżona z zaporami, dużo ludzi miał pracę i było o wiele bezpieczniej. Dzisiaj w dobie zasranego oszczędzania nawet na g...nie liczą się tylko zyski jak najmniejszym nakładem i kosztami. Bezpieczeństwo jest w dalekim tyle. Więc jeśli dla kolei utrzymanie dróżników na przejazdach jest kosztowne, to zlikwidować kolej, szyny sprzedać na złom, rozebrać torowiska - gruz przyda się na budowie dróg, a prezesów spółek kolejowych zwolnić.
Komentarze
Dodaj komentarz