Roman Syrek był absolwentem Szkoły Muzycznej w Krośnie, później Akademii Muzycznej w Katowicach, laureatem I nagrody w konkursie improwizacji jazzowej Złota Tarka w roku 1981, członkiem Orkiestry Radia i Telewizji w Warszawie, Studio S-1 pod dyrekcją Andrzeja Trzaskowskiego. Grał w formacjach Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Henryka Majewskiego - Swing Session, Old Timers. W latach osiemdziesiątych występował w zespole Brzozów Jazz Sextet.
Wiele lat przebywał w Australii, gdzie uczył gry na akordeonie i puzonie. Po powrocie do Krosna koncertował z miejscowymi zespołami.
Romana Syrka wspomina jego przyjaciel Wacław Turek, muzyk, poeta, fotografik.
- Romka znałem jeszcze z czasów, kiedy w ZUN-ie w latach 70. grałem w zespole Jacy-Tacy, a on grał na puzonie z powodzeniem z Big-Bandzie z hucie zdobywając nagrody "Złotą Tarkę" na Festiwalu Jazzu Tradycyjnego w 1981 roku. Później wiele lat Roman przebywał w Australii, gdzie uczył gry na akordeonie. Nigdy jednak nie ustały nasze kontakty, często dzwonił pytając o kolegów muzyków. Kiedy ostatnio powrócił już na stałe odwiedził mnie, powróciły wspomnienia i liczne opowieści co się w tym czasie działo. Bardzo się cieszył z tego powrotu, od nowa nawiązał kontakty z okolicznymi zespołami, występował z nimi na okolicznościowych koncertach. Wystąpił również na jubileuszowym koncercie Ewy Bem. To był wspaniały człowiek, wspaniały muzyk. Wiadomość o jego śmierci bardzo zaskoczyła nasze krośnieńskie środowisko muzyczne. Romka żegnamy z wielkim smutkiem, pozostawiając na zawsze w naszej pamięci - powiedział Wacław Turek.


Komentarze
Dodaj komentarz