Muzyczne pasje i marzenia Kaviory

Kaviora, z muzyką ma do czynienia od zawsze. Ojciec grał na gitarze i instrument ten cały się przewijał w domu. Też się tym zainteresował i tak się zaczęła jego przygoda z muzyką. Założył zespół, grał na gitarze.

- Przez długi czasu dawałem całego siebie komuś, uczestnicząc w różnych projektach. Nigdy natomiast nie skupiałem się na swojej muzyce, choć ciągle chodziło za mną, by zrobić swój własny projekt autorski. Owszem, pisałem piosenki, nagrywałem na dyktafonie, czy telefonie, jednak nie odważyłem się pokazać tego na zewnątrz - opowiada Kaviora.

Przełom nastąpił trzy lata temu, gdy ze znajomymi jechał samochodem na wycieczkę.

- Oczywiście ja puszczałem muzykę z telefonu gdy przypadkiem poleciała moja playlista z autorskimi piosenkami, które nagrałem w domu. Zainteresowali się nimi i zaczęli mnie namawiać, by zrobić z tym coś więcej. Długo się zastanawiałem, zrobiłem sobie w domu małe studio i zacząłem aranżować piosenki - wspomina Kaviora.

Udało mu się nagrać wszystkie "demówki" na całą płytę. I wtedy pojawił się problem… O ile "demówki" nagrał sobie sam, to teraz potrzebne było profesjonalne studio i muzycy, którzy zagrają na instrumentach. Znajomi, którzy wysłuchali te utwory, potwierdzili, że to bardzo fajny projekt.

- Utwierdził mnie w tym również właściciel studia nagrań Dirty Sound Records w Strzyżowie Dominik Cynar, twierdząc, że piosenki mu się podobają i chętnie to zrealizuje. Rozpoczęło się nagrywanie poszczególnych instrumentów: bębny - Leszek Nowak, bas - Bartłomiej Bykowski, trąbka - Adam Ziemiański. Dziękuję im, że zrobili to jako wielcy pasjonaci muzyki, praca zz nimi to czysta przyjemność. Nagraliśmy już oficjalnie trzy single. Pierwszy z nich "Latać" miał premierę 24 lipca na wszystkich streamingach. Wpadł też pomysł, żeby nagrać teledysk do tego singla. Też się udało to zrealizować i niedawno odbyła się jego premiera - mówi Kaviora.Dodaje, iż nie spodziewał się, że będzie miał tak wiele wyświetleń w ciągu pierwszych dni. Okazało się, że jest wielu ludzi, którzy rozumieją jego muzykę, odnajdują tam siebie. Po premierze singla, poprzez social media, dostał wiele informacji od osób, które opisywały w jak emocjonalny sposób przyjmowały jego muzykę. Przypominały sobie historie ze swojego życia.

- Dało mi to "kopa" do dalszego działania, by wydać jak najszybciej całą płytę. Teraz mocno "uderzam" w pracę nad drugim singlem, trwają prace nad teledyskiem i myślę, że uda się go wypuścić jeszcze w tym roku - dodaje.

Planuje wydać płytę w przyszłym roku. Ma być ona w podobnym klimacie jak singiel "Latać", czyli dużo melancholii, zadumania.

- Ale utwory, które piszę, składają się z dwóch części. Pierwsza jest smutna, ale za to druga robi nadzieję - podkreśla Kaviora.

A wracając do singla "Latać", można go zobaczyć na wszystkich streamingach, jest też na Podkarpackiej Scenie Przebojów Radia Rzeszów.

Teledysk "Latać"
Produkcja: Try to copy me/ Mateusz Świstak
Backstage: Dream Werk/ Maciej Wdowiarz
Muzyka: Kaviora
Słowa: Kaviora
Gitara, piano: Kaviora
Bas: Bartłomiej Bykowski
Perkusja: Leszek Nowak
Trąbka: Adam Ziemiański
Realizacja i nagranie: Dominik Cynar/dirtysoundrecordss
Scenariusz: Kaviora i Sylwia Sadowska