Orbitowski wspominał początki swojej drogi twórczej: "wymyśliłem sobie, że zostanę pisarzem, bo pisarz to jest ktoś…" - mówił z lekką ironią. "Staję się mądrzejszy kiedy piszę… lubię myśleć, że moje książki są o czymś, że mogą rezonować z tymi pytaniami, z tymi myślami, które ma odbiorca" - dodał.

Ł. Orbitowski zwrócił także uwagę na cały niewidoczny dla czytelnika zespół ludzi zaangażowanych w powstawanie książki. Mówił o pracy redaktorów, korektorów, grafików, konsultantów, wydawcy oraz wszystkich tych, dzięki którym tekst może w końcu trafić do rąk czytelnika: "Żadna książka nie pisze się sama"!. Ale jak podkreślał pomysły na książkę są zawsze jego i sam je pisze. "Staram się, aby fabularnie te książki były dobrze skomponowane, ale odpowiedzi na te najważniejsze pytania zostawiam czytelnikowi" - mówił. "Mam najpiękniejszy zawód na świecie…" - dodał.
Na koniec spotkania Orbitowski zdradził najbliższe plany pisarskie. Prawdopodobnie w przyszłym roku ukaże się jego nowa powieść zatytułowana "Głupcy", w której znajdzie się historia napadu na bank w Wołowie w 1962 roku.

Łukasz Orbitowski - pisarz, publicysta i dziennikarz, absolwent filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Debiutował w 2001 r. opowiadaniem "Diabeł na Jabol Hill".
To jeden z najciekawszych polskich prozaików, autor m.in. powieści "Kult", "Chodź ze mną", "Inna dusza", "Wróg". Laureat Nagrody Zajdla i Paszportu Polityki, nominowany do nagrody Nike. Kiedyś tworzył programy telewizyjne, obecnie prowadzi zajęcia literackie w krakowskim więzieniu. Słucha metalu, podnosi ciężary. Mieszka z synem w Krakowie.
Pisanie zaczynał jako autor literatury grozy i fantastyki, by z czasem przejść w stronę literatury obyczajowej, psychologicznej i refleksyjnej.
{rrrArticleSection}31473{rrrArticleSection}
{rrrArticleSection}31487{rrrArticleSection}


Komentarze
Dodaj komentarz