Zakończyło się śledztwo po tragedii, do jakiej doszło na budowie przy ul. Pużaka w Krośnie. Prokuratura Rejonowa w Krośnie skierowała do sądu akt oskarżenia.
5 marca br. podczas wykonywania prac konstrukcyjnych przy stropie budowanej hali przy ul. Pużaka w Krośnie doszło do zawalenia się konstrukcji stropu wraz z ogromną ilością betonu. Na miejscu zginął 60-letni mieszkaniec gminy Krościenko Wyżne, a trzej inni pracownicy doznali obrażeń ciała, w tym jeden poważniejsze. Śledztwo w sprawie katastrofy budowlanej prowadziła Prokuratura Rejonowa w Krośnie.

5 marca na terenie budowy obiektu handlowo-usługowego zaplanowano wylewanie betonu pod strop w lewej części wznoszonego budynku. Prace przy szalunku trwały około trzech tygodni. Jak wynika z ustaleń śledztwa, 5 marca, około 7 rano, majster polecił dwóm pracownikom sprawdzenie prawidłowości stemplowania, ze szczególnym zwróceniem uwagi na zabezpieczenie stempli i występowania ewentualnych luzów. Pracujący pod nadzorem majstra, nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości.

- Godzinę później przyjechała pierwsza betoniarka i rozpoczęło się betonowanie stropu. Ostatni transport betonu przyjechał o godzinie 15. W tym dniu na strop wylano około 180 metrów sześciennych betonu o łącznej wadze około 450 ton. Po wylaniu ostatniej partii, trzej pracownicy kończyli wibrować i zacierać płytę stropową, a około godz. 15.30 59-letni majster zszedł schodami, by podpisać odbiór betonu i wówczas nastąpiło zawalenie się świeżo wylanego stropu wraz z ustawionym pod nim szalunkiem - powiedziała prokurator rejonowy w Krośnie Iwona Czerwonka-Rogoś.

Trzej pracownicy zacierający wylany beton spadli z nim z wysokości około 5 metrów. Rozpoczęto również poszukiwania 60-letniego pracownika. Podczas akcji poszukiwawczej zlokalizowano go pod zawalonym stropem. Życia 60-letniego mieszkańca gminy Krościenko Wyżne nie udało się uratować. Zginął na miejscu. Natomiast pracownicy, którzy upadli stojąc na płycie wylewanego stropu odnieśli obrażenia ciała.

Biegły z zakresu budownictwa uznał, że do katastrofy doszło na skutek niewłaściwego, niezgodnego z instrukcją montażu, stemplowania szalunku stropu, który uległ zawaleniu. Według biegłego, sposób stemplowania niezgodny z instrukcją producenta, nie zapewnił sztywności w miejscu połączenia podpór. Stwierdził też, że bezpośrednią przyczyną katastrofy budowlanej podczas wykonywania stropu była całkowita utrata jego stateczności, a odpowiedzialnymi za to są majster budowy, kierownik budowy i inspektor nadzoru inwestorskiego.



Śledztwo zakończyło się postawieniem zarzutów i skierowaniem aktu oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom.

Zdaniem prokuratury, 50-letni kierownik budowy dopuścił do użytku szalunek stropu, którego montaż nastąpił niezgodnie z dokumentacją techniczną. 59-letni majster budowy dokonał montażu szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną, a 44-letni inspektor nadzoru inwestorskiego w szczególności nie nakazał kierownikowi wstrzymania dalszych robót budowlanych z uwagi na montaż szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną.

- Oskarżeni będąc odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i higienę pracy, umyślnie nie dopełnili wynikającego stąd obowiązku oraz nieumyślnie sprowadzili zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach. W czasie wylewania betonu na strop doszło do utraty stateczności użytych podpór i zawalenia się stropu. W wyniku tego narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czterech pracowników. 60-letni mężczyzna zginął na miejscu, a trzej inni doznali obrażeń ciała - poinformowała Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie

Mężczyźni nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wobec całej trójki prokuratura zdecydowała o zajęciu mienia w wysokości od 2 do 3 tys. zł na poczet grożącego im obowiązku naprawienia szkody albo zadośćuczynienia lub nawiązki na rzecz pokrzywdzonych, a także na rzecz kosztów i opłat sądowych.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Krośnie.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.