Policjanci rzeszowskiego "Archiwum X" wyjaśniają sprawę zabójstwa właściciela kantoru, do którego doszło w 2009 r. w Krośnie. Jest prośba o pomoc.
Do dziś nie ustalono sprawcy morderstwa 77-letniego właściciela jednego z krośnieńskich kantorów. Do zabójstwa przedsiębiorcy doszło w lipcu 2009 r.

Sprawę kontynuują policjanci z Zespołu do Spraw Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Funkcjonariusze z rzeszowskiego "Archiwum X" pod nadzorem Prokuratury Krajowej w Krakowie, szczegółowo analizują zgromadzony dotychczas materiał dowodowy, ustalając nowe wątki niewyjaśnionej zbrodni.

Jeśli ktoś posiada informacje, które mogą pomóc służbom w rozwiązaniu sprawy zabójstwa krośnieńskiego przedsiębiorcy, proszony jest o kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie tel. 47 821-23-27, email: wds@rz.policja.gov.pl lub Małopolskim Wydziałem Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie email: sekretariat.wzkra@prokuratura.gov.pl.

Można również kontaktować się z najbliższą jednostką Policji, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.

[AKTUALIZACJA]


Do zabójstwa doszło 31 lipca 2009 r. Około godziny 13 do jednego z domów przy ul. Lenarta w Krośnie zapukał mężczyzna. Kiedy właścicielka otworzyła drzwi, napastnik wtargnął do środka, sterroryzował kobietę przedmiotem przypominającym pistolet i zażądał wydania pieniędzy oraz biżuterii. Bandyta skrępował swoją ofiarę i przez kilkadziesiąt minut czekał na powrót jej 77-letniego męża, który prowadził kantor wymiany walut na placu targowym przy ul. Legionów w Krośnie. Kiedy gospodarz wszedł do domu, przestępca zaatakował go i ranił ostrym przedmiotem w szyję. Sprawca skradł mężczyźnie pas z saszetką, w której były pieniądze oraz biżuterię (między innymi pierścionki, złote łańcuszki, w tym jeden z przywieszką w kształcie serca) wydaną wcześniej przez jego żonę i uciekł prawdopodobnie w kierunku ul. Bursaki.
Po ucieczce bandyty, kobieta uwolniła się i wezwała pomoc. Obrażenia, których doznał jej mąż, okazały się tak rozległe, że nie udało się uratować jego życia.
Nie odnaleziono pistoletu P-83 wraz z amunicją, który legalnie posiadał zmarły od czasy, gdy w 2000 roku miał miejsce na niego napad.
Na podstawie relacji świadków policji udało się stworzyć portret pamięciowy zabójcy. Ustalono również, że przestępca prawdopodobnie przebywał w rejonie ul. Lenarta dzień przed napadem.
Poszukiwany mógł być wówczas w wieku około 28-35 lat, 165-170 cm wzrostu, szczupłej sylwetki.

~Ochodzki

08-03-2023 13:50 4 9

Czyli było ich dwóch?
Odpowiedz

~Chiny ludowe

07-03-2023 13:57 7 8

Skoro dwie osoby podały przybliżony wygląd to taki gość istnieje!
dajcie różne wersje z brodą wąsami itp
Odpowiedz

~Rafał

06-03-2023 12:13 10 16

Znajomą twarz.
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.