Dziś prezentujemy Państwu sylwetkę kandydata do Sejmu RP - Pana Jerzego Borcza, przewodniczącego Sejmiku Województwa Podkarpackiego, Dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Oddział Terenowy w Rzeszowie oraz wieloletniego nauczyciela i wykładowcy matematyki.

1. Życie osobiste


- Szanowny Panie Przewodniczący/Panie Dyrektorze/ Panie Senatorze - jak ludzie najczęściej zwracają się do Pana?
Wnuki mówią do mnie dziadziu, córki tato, a żona i przyjaciele - Jurek. Rodzina była i jest dla mnie wartością nadrzędną. Co do pozostałych ról - w zależności od sytuacji: przewodniczący Sejmiku, dyrektor czy nauczyciel. Niemniej, bardzo jest mi miło, jeżeli spotykam ludzi, pamiętających moją senacką aktywność z lat 1997 - 2001. Dużo się wówczas działo. Kraj transformował się w kierunku Unii Europejskiej. Dynamicznie rozwijało się szkolnictwo wyższe. Przyjmowane były przełomowe reformy: terytorialna, zdrowotna, czy emerytalna dostosowujące nas do acquis communautaire Wspólnot Europejskich.

- Intuicyjnie zatem rodzi się pytanie: jak godzi Pan obowiązki rodzinne z tak bogatą aktywnością zawodową i społeczną?
Ważna jest na pewno dobra organizacja czasu. Oczywiście, doba ma 24 godziny - i niestety nie da się jej wydłużyć. Sypiam raczej niewiele. Kluczowe jest także wcześniejsze, merytoryczne przygotowanie się do zadań i wydarzeń w kolejnym dniu. Przemyślana strategia na kolejny dzień, powoduje, że podejmowane przeze mnie decyzje są sprawnie realizowane przez moich pracowników. Mam szczęście kierować zespołami bardzo dobrych, pracowitych i kompetentnych ludzi. Bardzo jestem im wdzięczny za rzetelnie wykonywaną pracę. Ponadto, dużo spraw i decyzji realizuję i podejmuję, będąc w drodze. Korzystając ze środków porozumiewania się na odległość - efektywnie zarządzam zadaniami i dbam o terminowe załatwianie spraw urzędowych. Video konferencje i MS Teams - towarzyszące nam od trudnych czasów pandemii to także bardzo dobre narzędzia wykorzystywane przy nauczaniu matematyki. Świat przyśpieszył, a my razem z nim. Jeżeli jednak wykonuje się pracę - którą się kocha - to parafrazując Konfucjusza, człowiek się nie męczy.


2. Życie zawodowe - KOWR


- Jak wygląda na co dzień Pana życie zawodowe?
Dzień staram się rozpoczynać bardzo wcześnie. Wstaję około godziny 5, przygotowuję się do wyjścia do pracy, gdyż w moim podstawowym miejscu pracy - Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa Oddział Terenowy w Rzeszowie - pracę zaczynamy od 7.30. Tak dla przypomnienia - Obecny KOWR powstał w w 2017 r. z połączenia Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) oraz Agencji Rynku Rolnego (ARR). Nowy ośrodek przejął wszystkie zadania dotychczas realizowane przez ANR i część zadań ARR. To nie była tylko prosta fuzja dwóch agencji. Wraz z nią nastąpiła zmiana struktury. Jako dyrektor ANR miałem pod sobą trzy województwa: podkarpackie, świętokrzyskie i małopolskie. Udało się - choć było naprawdę dużo wyzwań. Obecnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa to agencja wykonawcza, podlegająca Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi, której misją jest wdrażanie i stosowanie instrumentów wsparcia aktywnej polityki rolnej oraz rozwoju obszarów wiejskich, na rzecz polskich rolników oraz innych podmiotów funkcjonujących w sektorze rolno-żywnościowym, zapewniając jednocześnie kompetentną obsługę. Realizacja tej misji w głównej mierze polega na zarządzaniu zasobem nieruchomości rolnych Skarbu Państwa oraz wspieraniu rozwoju rynków rolnych - zwłaszcza tych lokalnych. Ten drugi element często pozostaje szczególnie widoczny przy realizacji kampanii ogólnopolskich czy konkurów kulinarnych: Polska Smakuje, #KupujŚwiadomie, Bitwy Regionów Kół Gospodyń Wiejskich i innych konkursów kulinarnych i artystycznych.

Jerzy Borcz

- Bitwa Regionów Kół Gospodyń Wiejskich - czy może Pan przybliżyć ten konkurs?
"Bitwa Regionów" to ogólnopolski konkurs kulinarny, w którym reprezentacje Kół Gospodyń Wiejskich przygotowują regionalną potrawę w oparciu o własną recepturę i rodzime produkty. Konkurs jest organizowany m.in. po to, by promować regionalne potrawy, bogactwo oraz różnorodność lokalnych tradycji kulinarnych. Przy okazji wspierane są Koła Gospodyń Wiejskich, w szczególności w zakresie aktywizacji wspólnot i społeczności lokalnych na obszarach wiejskich oraz utrzymania bogatej i tradycyjnej kultury lokalnej i regionalnej. Sam konkurs zasadniczo przebiega w trzech osłonach:

Etap I tzw. powiatowy, w nim biorą udział wszystkie KGW, które prawidłowo prześlą zgłoszenie online.

Etap II, wojewódzki - KGW, które zajmą 1. miejsce w powiecie, biorą udział w półfinałach wojewódzkich. Dodam tylko, że w tym roku 5 sierpnia podczas wojewódzkiego finału zwyciężyło Koło Gospodyń Wiejskich Leszczawa Dolna Powiat przemyski, Gmina Bircza za potrawę: karczek z dzika z plackami ziemniaczanymi i sosem z grzybów leśnych.

Etap III to finał ogólnopolski - 16 Kół, po 1 z każdego województwa, które zdobędą 1. miejsce w II etapie konkursu, kwalifikuje się do finału ogólnopolskiego. W tym roku Finał konkursu odbędzie się 7 października na Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim.

Zwycięskie drużyny otrzymują nagrody pieniężne oraz nagrody dodatkowe przyznawane na każdym etapie Konkursu. Współorganizatorami konkursu są Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wraz z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa przy współpracy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Zachęcam już teraz wszystkie Koła Gospodyń Wiejskich - Kobiet Gospodarnych i Wspaniałych - do śledzenia informacji na temat zasad i rejestracji kolejnej, przyszłorocznej edycji.


Jerzy Borcz

- Z charakteru prezentowanej działalności widać, że tych wydarzeń bywa całkiem sporo?
Absolutnie, nie da się ukryć, że tego typu działalność wiąże się z pracą w terenie. Wychodząc naprzeciw potrzebom rolników i mieszkańców wsi - staramy się być na każdym wydarzeniu rolniczym, hodowlanym czy związanym z rozwojem obszarów wiejskich: nie będą to zatem tylko finały powiatowe Bitwy Regionów, ale także Ekogale, Agrobieszczady, Bazarki w Boguchwale i wiele, wiele innych wydarzeń w ciągu roku. Są takie dni i tygodnie - gdzie zarówno moi pracownicy - jak i ja - pozostajemy w rozjazdach - bo do wydarzeń okolicznościowych doliczyć trzeba spotkania urzędowe, zespoły tematyczne, realizowanie prawa pierwokupu, oględziny nieruchomości, spotkania i ustalenia. Słowem pracy jest bardzo dużo.

3. Życie zawodowe - SEJMIK


- Czy w związku z dużą liczbą obowiązków zawodowych w KOWR ma Pan wystarczająco dużo czasu na aktywność społeczną i samorządową?
Jak już wcześniej wspominałem - kluczem pozostaje dobra organizacja. Do działalności społecznej i samorządowej nierzadko wykorzystuję właśnie doświadczenie, jakie zdobyłem w Agencji Nieruchomości Rolnych - a obecnie w KOWR. Będąc przewodniczącym Sejmiku Województwa Podkarpackiego - nierzadko otrzymuję nawet podwójne zaproszenia na uroczystości - także jako dyrektor OT KOWR w Rzeszowie. Praca zawodowa i aktywność samorządowa oraz społeczna dopełniają się doskonale. Jako dyrektor KOWR mam świadomość wielu procesów zachodzących w rolnictwie i na obszarach wiejskich Województwa Podkarpackiego. Mając tę świadomość - mam kompetencję i umiejętność odpowiedniego rozumienia i wyczucia potrzeb nie tylko podkarpackich rolników, ale także mieszkańców wsi - czy mniejszych miejscowości.

- To zdaje się dość nietypowy kierunek zainteresowań jak na osobę pochodzącą z miasta?
Tak. To prawda. Jestem krośnianinem od urodzenia i z wyboru. Natomiast ścieżka kariery zawodowej tak jakoś wyewoluowała w moim życiu, że te tematy rolnicze stały się dla mnie chlebem powszednim. Z kolei - mieszkając w mieście - znam problemy, z którymi zmagają się mieszkańcy miast, w szczególności te związane z nieruchomościami i ich utrzymaniem. Wszystkie zdobyte doświadczenia - wykorzystuję w pracy przewodniczącego Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Staram się, zarówno na sali obrad jak i w codziennej praktyce urzędniczej doceniać i rozumieć ważne inicjatywy lokalne - zarówno z dużych miast, miasteczek jak i obszarów wiejskich. Gdy tylko to możliwe - uczestniczę osobiście w ważnych wydarzeniach lokalnych społeczności, obejmuję je patronatem przewodniczącego Sejmiku a także wspieram rzeczowo w miarę możliwości finansowych Kancelarii Sejmiku.

- No właśnie. Przewodniczący Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Czy mógłby Pan coś więcej powiedzieć o tej funkcji?
Rolą przewodniczącego jest organizacja pracy Sejmiku jako forum samorządowego na szczeblu wojewódzkim oraz prowadzenie jego obrad. W skład Sejmiku Województwa Podkarpackiego wchodzi trzydziestu trzech radnych, wybranych w wyborach bezpośrednich. To oni wyłaniają ze swojego grona przewodniczącego.

- Jakie cechy, Pana zdaniem, powinien mieć przewodniczący Sejmiku?
Powinien darzyć szacunkiem wszystkich radnych. Powinien być stanowczy i jednocześnie wyrozumiały. W chwilach gorącej debaty powinien pełnić rolę arbitra.

A wie Pan - to dość ciekawe. Całkiem niedawno, to samo pytanie zadano mi przy okazji inauguracji Młodzieżowego Sejmiku Województwa Podkarpackiego II kadencji. Nota bene bardzo się cieszę, że idea Młodzieżowego Sejmiku urzeczywistnia się w naszych podkarpackich realiach. Mamy ogromną potrzebę budowania samorządności w Polsce. Odpowiedzialność za dobro wspólne, za lokalną wspólnotę, za jej potrzeby - te cechy przede wszystkim pragniemy zaszczepić naszym młodzieżowym, wspaniałym radnym.

Te przymioty powinni mieć także dorośli radni. Zdarza się jednak, że w ferworze dyskusji padają niepotrzebne słowa. Rolą przewodniczącego jest zapanowanie nad sytuacją na sali plenarnej. Potrzebna jest zatem na pewno duża asertywność i umiejętność stawiania granic ekspresji radnych a niekiedy przybyłych gości. Duża doza cierpliwości, opanowania i umiejętność rzeczowej argumentacji - wydają się tu także nieodzowne. Chociaż, jak to w życiu, nie zawsze wszystko wychodzi idealnie.

Korzystając z okazji, pragnę jeszcze raz wszystkim młodzieżowym radnym - życzyć, abyście przenosili do swojej działalności najlepsze wzorce. Czyli nawet gdybyście się różnili poglądami, mieli inne zdanie na dany temat, żebyście zawsze traktowali swoich oponentów, jako partnerów do rozmowy, jako osoby, które warto przekonać w kulturalnej, mądrej dyskusji. To jest trudne, ale jest możliwe do wypracowania.


Jerzy Borcz

4. Życie zawodowe - Nauczyciel matematyki/Wykładowca Akademicki PANS w Krośnie


- Nie da się ukryć - rola nauczyciela to rola na całe życie…
Cóż. Nauczyciel jaki by nie był - musi być autentyczny w każdym calu. Młodzi mają genialny detektor wszelkiej hipokryzji - cokolwiek będzie nieautentyczne, zostanie wykryte. Wiele lat temu, ukończyłem Wydział Matematyki i Fizyki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie - poprzedniczki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Później byłem tam pracownikiem naukowo-dydaktycznym Instytutu Matematyki, a następnie nauczycielem w I Społecznym Liceum Ogólnokształcącym w Krośnie. Ostatecznie, od 2001 - a więc już ponad 22 lata jestem wykładowcą matematyki i statystyki w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie - która od niedawna przyjęła nazwę Państwowej Akademii Nauk Stosowanych (PANS) w Krośnie.

- Zatem: przede wszystkim - nauczyciel?
Myślę, że w dużym stopniu ten zawód do mnie pasuje. W zeszłym roku obchodziłem 40-lecie mojej aktywności nauczycielskiej. Matematyka - to królowa nauk. To zarówno praca jak i pasja, a współpraca z młodymi ludźmi to fantastyczna dźwignia i mobilizacja do dalszego rozwoju intelektualnego.

5. Pasje - Szachy


- Mówi Pan Matematyka - to zawód i pasja. Czy jakieś inne pasje znajdują miejsce w Pana życiu?
Częścią matematyki pozostaje logika, a ta wyjątkowo jest przydatna przy okazji królewskiej gry szachowej. Swojego czasu odnosiłem sukcesy na poziome ogólnopolskim. Później byłem prezesem Okręgowego Związku Szachowego i współorganizowałem międzynarodową olimpiadę szachową dla osób niewidomych i niedowidzących w Zakopanem. Wyróżniony zostałem także odznaką Polskiego Związku Szachowego. Obecnie - z uwagi na ograniczenia czasowe - grywam mniej. Nie mniej jednak, staram się obejmować turnieje i konkursy patronatem przewodniczącego Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

6. Pasje - Żużel


- czyli szachy…
Tak, ale nie tylko. Jestem wielkim fanem sportów motorowych. Wprawdzie nie byłem aktywnym zawodnikiem, ale stałem przez pewien czas na czele Krośnieńskiego Stowarzyszenia Żużlowego. Zostałem także odznaczony odznaką Polskiego Związku Motorowego. Dziś także staram się patronować jako przewodniczący Sejmiku zawodom żużlowym - zwłaszcza młodzieżowym. Ostatnio - 8 września Drużynowy Puchar Ekstraligi 250cc zorganizowany na torze Wilków Krosno.

Jerzy Borcz

7. Dlaczego startuję do Sejmu


- Na koniec muszę zadać Panu to pytanie: dlaczego zdecydował się Pan na start w wyborach do Sejmu?
Uważam, że w wielu obszarach zmiany legislacyjne powinny być bardziej dynamiczne i dopasowanie do zmieniającej się rzeczywistości społeczno-gospodarczej. Mam tu w szczególności na myśli modyfikację ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i ustawę o gospodarowaniu gruntami rolnymi Skarbu Państwa. Trzeba również zintensyfikować prace nad programem rozwoju średnich i małych miast borykających się z problemami demograficznymi. To jest szczególnie ważne dla naszego województwa.

- Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.

Materiał wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość