Prokuratura Rejonowa w Krośnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 67-letniemu Janowi G. Mieszkaniec gminy Wojaszówka przebywa w tymczasowym areszcie.

Jan G. przez 20 lat przebywał w Stanach Zjednoczonych. Do domu w jednej z miejscowości w gminie Wojaszówka powrócił w maju 2020 r.


Groźby

Z ustaleń śledztwa wynika, że po około miesiącu od powrotu 67-letniego mężczyzny, w domu zaczęło się dziać źle. Najpierw zaczął być wulgarny w stosunku do żony, a od około połowy października ub. roku zaczął grozić wysadzeniem i spaleniem domu. Bardzo często był pod wpływem alkoholu. Świadkami gróźb i tego, co się działo, byli inni domownicy zamieszkujący pod tym samym adresem.


Pamiętny sylwester

Kulminacja wydarzeń nastąpiła w sylwestrowy wieczór, 31 grudnia 2020 r.


- Około godziny 19.20, Jan G. będący pod wpływem alkoholu poszedł do garażu, skąd zabrał plastikowy kanister z benzyną i wrócił do domu. W tym czasie byli obecni wszyscy domownicy, w tym małoletnie dzieci - opowiada Iwona Czerwonka Rogoś, Prokurator Rejonowy w Krośnie.


Powrót dziadka z kanistrem z benzyną zauważyła jego wnuczka i powiedziała o tym swoim rodzicom. Ogień, który był już na półpiętrze udało się jednak szybko ugasić i do zdarzenia nie wzywano straży pożarnej. W wyniku podpalenia uszkodzony został dywan, nakładka na schodach oraz fragment ściany. Na miejscu zdarzenia pojawili się jednak policjanci wezwani przez zięcia mężczyzny.


Odciął drogę ucieczki

- Ustalono, że Jan G. podpalił klatkę schodową, odcinając tym drogę ucieczki pozostałym osobom. Kilka godzin wcześniej odkręcił kran mieszczący się w dolnej kondygnacji domu. Spowodowało to po około półtorej godzinie wypompowanie całej wody ze studni i opróżnienie jej w podgrzewaczu, który cały czas pracował. To z kolei mogło doprowadzić do jego wybuchu - informuje prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.


Na szczęście w domu znajdowały zapasy wody w pojemnikach pięciolitrowych, którą ugaszono ogień.


Dwa zarzuty

Prokuratura Rejonowa w Krośnie, która prowadziła śledztwo w tej sprawie postawiła Janowi G. dwa zarzuty. Pierwszy z nich to psychiczne znęcanie się nad żoną i córką od października do końca grudnia 2020 r.


- Będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, w trakcie których używał wobec obydwu kobiet słów wulgarnych i obelżywych, krytykował, poniżał, groził podpaleniem oraz wysadzeniem domu zamieszkiwanym także przez małoletnie dzieci - mówi prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.


Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 5.


Drugi zarzut dotyczy wydarzeń z 31 grudnia 2020 r. Zdaniem prokuratury, Jan G. sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo pożaru budynku, w którym zamieszkuje wiele osób. 67-letni mężczyzna rozlał substancję łatwopalną, a następnie ją podpalił. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.


Wersja oskarżonego

Jan G. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że jest zemsta zięcia, który nastawia całą rodzinę przeciwko niemu. Prokuratura skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Krośnie. Decyzją sądu mężczyzna jest tymczasowo aresztowany.


Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.