Działalnością spalarni zaniepokojona jest część mieszkańców gminy Jedlicze. - Nie jesteśmy ekspertami w zakresie termicznego spalania odpadów, jednak tam żyjemy i nas to dotyka. Wraz z panią burmistrz próbujemy zabiegać, by warunki mieszkania były lepsze. Walczymy o prawo do mieszkania w czystym środowisku i korzystania z czystego powietrza. Na razie nie mamy takiej szansy - powiedział Zygmunt Ginalski, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Krośnieńskiego.
- Chcemy rzetelnej informacji, co się dzieje. Podczas rozprawy administracyjnej w Jedliczu latem tego roku, zarzucano raportowi, który był sporządzany dla Raf - Ekologii, nierzetelność i błędy - dodał Ryszard Rutyna, przedstawiciel Stowarzyszenia "Wspólnota".
Małgorzata Ginalska, prezes Stowarzyszenia "Wspólnota" zaznaczyła, że ścieki i popioły z Raf - Ekologii ma odbierać specjalistyczna firma. - My nie wiemy, co to jest za firma. Spółka wymieniona w raporcie z 2016 r. nie odbiera ich od 2013 r. Ponadto drugi raz są tutaj spalane niebezpieczne popioły i z tego spalania powstają wszystkie rodzaje niebezpiecznych pierwiastków, w tym ołów, kadm. Badanie ziemi odbywa się raz na 8 lat. Przy tak dużej ilości odpadów powinno być częściej - powiedziała Małgorzata Ginalska.
- Dysponuje dokumentami, że w 2016 r. na terenie gminy Jedlicze było przekroczenie o prawie 400 procent benzoalfapirenu - czynnika rakotwórczego, a w 2017 r. o 300 procent - stwierdziła Maria Bajor ze "Wspólnoty".

- Instalacja posiada pełny monitoring, pełną automatykę, pełny system oczyszczania spalin. Wszystko jest nadzorowane automatycznie bez możliwości ingerencji pracowników. Instalacja prowadzi pełny monitoring, który jest przekazywany do urzędów i na dzień dzisiejszy nic innego nie jest wymagane - mówił prezes Janusz. Nagnajewicz.
Jak dodał, ze spalonych odpadów odzyskiwana jest energia i ciepło, które przekazywane jest do rafinerii. - Niedługo to się już zmieni, bo rafineria będzie wolała spalać około 400 ton węgla miesięcznie niż odbierać od nas ciepło wyprodukowane z odpadów - stwierdził prezes Raf Ekologii.
Cała instalacja jest zabezpieczona poprzez betonowe dachy, place betonowe, czy specjalistycznie zabezpieczone boksy oraz jest skanalizowana. Nie ma możliwości, żeby poza nią mogły wydostawać się odpady, czy doszło do skażenia terenu. Zgodnie z nową ustawą, wszystkie miejsca składowania odpadów objęte są pełnym monitoringiem. - Posiadamy umowy z firmami, które odbierają i zagospodarowują odpady. W przypadku popiołów i żużli firma ta ma odpowiednią instalację do przetwarzania odpadów powstających po procesie spalania. W przypadku ścieków, w tej chwili zmieniona została technologia i nie wytwarzamy ich. Technologia ta została zatwierdzona przez Urząd Marszałkowski w Rzeszowie. Jest ona powszechnie stosowana na Zachodzie. Z kolei badanie ziemi było robione w ubiegłym roku - odpowiadał na wątpliwości prezes Janusz Nagnajewicz.
Spółka dalej chce się rozwijać i stara się o pozwolenie na rozbudowę zakładu, by możliwości przerobu zostały zwiększone do 20 tys. ton rocznie. Od blisko 4 lat stara się o uzyskanie uwarunkować środowiskowych. Wydaje je burmistrz, dla której dwukrotnie już wątpliwości budził przedstawiony przez spółkę raport środowiskowy. Jego zakres został uzgodniony z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska oraz państwowym powiatowym inspektorem sanitarnym.
- Dwukrotnie wydałam decyzję negatywną. Przedstawiony przez spółkę raport, czyli zasadniczy dokument, na podstawie którego można określić środowiskowe warunki i oddziaływanie, skutki inwestycji, w mojej ocenie nie spełnia wymagań ustawy. Gdy w raporcie brakuje między innymi jakichkolwiek informacji o potencjalnych zagrożeniach środowiskowych związanych z realizacją planowanej inwestycji, informacji identyfikujących rodzaj i skalę skutków środowiskowych oraz społecznych, nie może on stanowić podstawy do uzgodnienia środowiskowych warunków - tłumaczyła burmistrz Jedlicza Jolanta Urbanik.
Decyzja odmowna wydana 28 czerwca 2019 r. została uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze i sprawa została zwrócona do ponownego rozpatrzenia.
Przewidywany termin wydania kolejnej decyzji to koniec stycznia 2020 r.
Czytaj więcej
Protest przeciw rozbudowie spalarni w Jedliczu
PKN Orlen chce rozwijać produkcję bioetanolu w Jedliczu


Komentarze
Dodaj komentarz