Karpaty Krosno - KS Wiązownica 1:1

Święta prawda cyniku. Komentarz spikera z wyraźnymi akcentami, wygląda mniej więcej tak: "Seba Iksiński został ukarany za brutalny faul czerwoną kartką. Podziękujmy mu za to gorącymi brawami." Zachęcona gawiedź ślepo klaszcze, a schodzący piłkarz maszeruje dumny z tego, że o mało nie złamał koledze nogi. I zadowolony udaje się do szatni.

Nie chce mi się chodzić na mecze Karpat, gdyż jak słyszę tego spikera dostaję palpitacji serca. W dodatku piłkarze nadal nic nie grają, więc szkoda kasy. Lepiej iść na żużel, są duże emocje i spiker z klasą.

Jeśli u siebie nie potrafią wygrać to niedobrze.